witaj Krysiu,
zrobilam dzis Twoje buleczki,
mialy byc dla meza, on gra teraz mecz, a ja siedze, ogladam olimpiade i wcinam...
juz 2, tragedia...
zdjecia nie zrobilam, bo moje nie wyszly takie piekne, moje "obrecze" troche sie rozklejaly, ale w smaku sa pycha, nadzienie tez wspaniale,
oczywiscie Cora i Shaman dostali po 1,
dziekujemy i pozdrowienia
Ależ mi miło Ursulo, że Ci posmakowały te bułeczki.
Nie kończyłam pisać i nieopatrznie nacisnęłam "wyślij". Widzę, że Cora i Shaman to takie łasuchy jak mój Kaktus i Skuter (prym wiedzie Kaktus, ale co się dziwić upodobnił się do swojej pani).
Bułeczki na drugi dzień są równie smaczne jak i świeże (należy je tylko włożyć do woreczka foliowego). Mam nadzieję, że mąż też się załapał :):)
Pozdrawiam Cię serdecznie i drapanko dla Cory i Shamana
Zrobiłam. w smaku bardzo dobre. Ilość składników wymierzona idealnie
Sara_R (2010-02-19 16:59)
Ale smakowicie wyglądają te bułeczki, mniam mniam