Podstawą tego barszczu jest wywar. Mam zawsze pyszny wywar z gotowanych wcześniej warzyw na sałatkę jarzynową, tzn. z selera, pietruszki i marchewki.
Do gotującego się wywaru (może być z kostek rosołowych) wrzucamy suszone śliwki, goździki, miód. Chwilę gotujemy i dolewamy sok z cytryny. Dodajemy koncentrat barszczu czerwonego (ja bardzo lubię barszczyk Winiary, bo nie jest tak słony jak np. Knorra) i chwilę gotujemy, ale nie doprowadzamy do wrzenia bo zszarzeje!!
Jeśli ktoś lubi, może zabielić sobie śmietaną.
Barszcz ma bardzo wykwintny i świąteczny smak dzięki śliwkom i goździkom, jednocześnie nadal świetnie smakuje ze swojskimi uszkami:)