Surówka bardzo smaczna,dodałam pora i ogórka kiszonego ,następnym razem dodam jeszcze seler i pietruszkę.ocet wymieszałam z jabłkowym,pół na pół,bo obawiałam się,że może się zepsuć.Ale już wiem ,że 2 tygodnie to nie ma szans,bo jest tak smaczna,że jemy ją solo,albo na kanapce.
Zgadza się cukier do marchewki i do zalewy , nie trzeba się bać .
Do marchewki dodajemy 1/3 szkl cukru i do zalewy równiesz ???
przepyszna,szczerze polecam i pozdrawiam autora
Chciałam dodać,że surówka spokojnie wytrzymuje w lodówce przez miesiąć nie tracąc nic ze swojego pysznego smaku. Dziś robię kolejną porcję:))
Pychotaa!!! Rzeczywiście jak u chińczyka. Dałam minimalnie mniej cukru, bo się bałam,że będzie za słodka, ale proporcje są idealne. Na stałe u mnie zagości:))
Również dołączam się do pochwał tej surówki. Bardzo pyszna!
Surówka godna polecenia, pyszna, na stałe zagości w ulubionych przepisach.
Cieszę się bardzo że smakuje
Ja zalewam gorącym od razu jak się zagotuje , a cukier wsypuję tylko do marchewki .
A przed zalaniem zalewą mieszam marchewkę z kapustą.
Też robiłam dobra, tylko kapusta była trochę twarda.
Zrobiłam w ubiegłą sobotę, dziś skończyliśmy wyjadanie.
Od dawna szukałam takiego przepisu i wreszcie sie udało. Dodam jeszcze, że im dłużej leżakuje tym jest smaczniejsza. Dziękuję autorowi za podzielenie sie przepisem.
mam pytanie,a zalewa ma być gorąca jak zalewamy nią kapuste czy zimna,czy tylko marchewke posypujemy cukrem,czy kapuste też?
Kurcze, ile lat szukałam przepisu na taką surówkę!!! Doprawiałam, doprawiałam, ale zawsze to nie było to... Młody i Ews (ewentualna przyszła synowa) orzekli, że smakuje, jak ta ,,u Chińczyka"- zajadali, aż im uszy latały. Właśnie zrobiłam następną porcję, będzie jak znalazł na jutro do gyrosa i frytek. Bóg zapłać!
Surówka przepyszna............to mało powiedziane. Kilka lat szukałam takiego przepisu i wreszcie się udało. Do tej surówki też dodałam trochę surowej papryki i dałam mniej cukru, następnym razem dodam jeszcze zielonego ogóra, teraz już surówa jest w pojemnikach i nie wiem czy wytrzyma tam choć tydzień, chyba nie, pozdrawiam i dzięki Ci Piotrze za przepis.