Comments received by the user Anioł_

gosia64 (2012-12-08 15:39)

Pyszne, tez takie robie!

gosia64 (2012-12-03 21:16)

Nie trzeba stac godzinami nas sosem, on sie dusi sam, wystarczy od czasu do czasu zamieszac.

Nie zawsze szybko znaczy smacznie.

Ja rowniez polecam mieso wolowe.

emeska1974 (2012-12-03 18:31)

Mięso polecam wołowe lub mieszane - sama wieprzowina jest to trochę za mało jak na bolognese

Anioł_ (2012-12-03 17:36)

Jeżeli został poruszony temat gotowania makaronu przez włochów , to oto 10 porad:

1. Makaron należy gotować w dużej ilości wody tj. 1 litr na 10 dag. 
2. Na 1 litr wody powinna przypadać 1 łyżeczka soli.
3. Solić dopiero, gdy woda zaczyna wrzeć.
4. By makaron nie kleił się podczas gotowania należy dodać łyżkę oliwy.
5. Makaron powinno się wrzucać do silnie wrzącej wody! Następnie należy mieszać do ponownego wrzenia wody, a potem jeszcze parę razy, by makaron nie osiadał na dnie i się nie sklejał.
6. Gdy makaron jest ugotowany, należy dodać natychmiast szklankę zimnej wody, by się nie rozgotował. W przełamanym na pół makaronie "al dente" powinien znikać biały, suchy ślad w środku.
7. Ugotowany makaron należy odcedzić i doprawić.
8. Makaronu nie można hartować (polewać zimną wodą) !
9. Makaron do zapiekanki należy wymieszać z oliwą (ewentualnie olejem). W najgorszym wypadku z masłem lub margaryną.
10. Spaghetti nie odcedzać! Należy wyjmować je z wody łyżką (najlepiej specjalną dużą łyżką służącą do tego celu).

szk (2012-12-03 17:08)

Prawdziwy Włoch nie dodaje oliwy do wody, w  której gotuje makaron.

Anioł_ (2012-12-03 16:50)

Oczywiście że można gotować nawet i cały dzień , ale pytanie po co? Zasada Włocha... "szybko ale smacznie" zapewniam ,że żaden włoch nie stoi godzinami nad sosem. Dziękuje za sugestię.

gosia64 (2012-12-03 16:02)

Ja sos bolonski dusze na malutkim ogniu kilka godzin, im dluzej tym lepiej. Wedlug mnie trzy minuty to stanowczo za malo.

Anioł_ (2012-12-03 15:58)

dorotaibasia , oczywiście masz rację należy podgrzać na małym ogniu 

dorotaibasia (2012-12-02 14:41)

nie czepiam się:) ale po dodaniu zakwasu buraczanego nie powinno się zagotowywać a jedynie mocno podgrzać, nie straci wtedy swojego pięknego rubinowego koloru