Pyszne, wspaniałe, rewelacja :D
całkiem miła niespodzianka, lepsze niż mi się wydawało przy smażeniu. Ciasto a'la naleśnikowe tylko gęstsze no i smaczne. Tak się tylko zastanawiałam, czy nie byłoby lepiej zetrzeć jabłek na duże wiórki, bo takie kawałki bardzo sterczały mi na patelni, ale trzeba uważać na sok jaki puszczą jabłka. Aha no ja dodałam cukru do jabłek, tak ok 0,5 szklanki i koniecznie cynamon. Polecam
Pierwsze udane placki z jablkami. Super przepis a przede wszystkim prosty!!
Dzieki, bede z niego korzystac CZESTO!!.
Ugotowałam wczoraj sobie kukurydze według tego przepisu i była bardzo smaczna, mięciutka i taka delikatna, mmm. Dziś też sobie taką ugotuję , mniam
Skorzystałam z przepisu, tym sposobem przygotowałam karkowkę. Do marynaty dodałam pektosoli, dzięki temu zabiegowi mięso w środku nie zmieniło barwy. Wyszło mi lekko za słone, w przepisie brak danych co do ilości soli.
Kilka uwag:
- mięso można zapeklować sposobem www.wedlinydomowe.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=343&Itemid=4 , z tym, że ja zamieniam połowę pektosoli na sól zwykłą i daję 85 gram (sumarycznie) na 1 litr zalewy - w przyszłości zapekluję tym sposobem i ugotuję w oleju. Acha i nie daję czosnku tylko obierki z niego - sprawdzone wielokrotnie. Jak nie chcecie "chemii" to pewnie można dać samą sól.
- garnek do gotowania mięsa odpowiednio wysoki (mnie wykipiało w trakcie wkładania mięsa do gotującego się oleju).
Olej się gotował, nie było słychać żadnego "skwierczenia mięsa", jego temperatura wynosiła wtedy około100 stopni Celcjusa. 1,2 kg karkówki gotowałam około 1 godz. Pod koniec podwyższyłam płomień, aby zwiększyć temp. i lekko podpiec skórkę
Generalnie dobry sposób przygotowania wędliny. Przynajmniej wiem co podaję na stół. Dzięki za przepis
Bardzo smaczne i szybkie w wykonaniu. Ja dałam tylko pół szklanki cukru i są bardzo słodkie.
Pozdrawiam
Nie próbowałam, ale może być ciekawie ;)
Czy mozna go uzyc do piwa?
Dziękuję za tak miłe opinie, niech Wam idzie na zdrowie!!!
Przekonałaś tym przepisem zdeklarowanego antykukurydzożercę (Menża), który zawsze twierdził, że gotowane kolby "pachną" mu ... No, "pachną" mu bardzo nieciekawym zapachem. Myślę, że to dodatek mleka sprawił, że kukurydza jest tak delikatna w smaku i pachnie smakowicie. Do gotowania dodałam, zgodnie z Twoim przepisem, cukier, ale brązowy "jasny". Skorzystałam też z pomysłu, żeby wykorzystać do podania patyczki do szaszłyków.
Temu Już-Nie-Antykukurydzożercy leciutko "posypałam" ugotowaną kolbę kukurydzianą cieniutkimi, zeskrobanymi zesterem wiórkami masła i chudzieńką szczyptą soli. Tylko teraz będę musiała kupować sporo kolb więcej...
Pyszny pomysł i pyszny przepis. Dzięki piękne DorDa!
robiłam dzisiaj są cudowne niebo w gębe :)
BOSKA!!
Byłam sceptycznie nastawiona do dodania tego mleka, nigdy nie gotowalam kolb, to byl pierwszy raz....ale wyszła przepyszna!!
SUPER SUPER!! Polecam przepis :))
a ten spód z tych biszkoptów pieczesz?Czekam na odp.
a mnie ciekawi inna rzecz ;p co robicie drogie Panie z olejem pozostałym po gotowaniu mięsa? czy jest go tak mało, że po prosu się wylewa, czy mozna go jakoś i do czegoś wykorzystać?