Ja zrobiłam moja drożdżóweczki z budyniem wyszło mi 14 sztuk i juz nie ma po nich śladu, napewno jeszce nie raz je zrobie, są strasznie pyszne, nie mozna się im oprzeć Pozdrawiam !!!
Gosiu ja też wypróbowałam twój przepis. Tylko chyba drożdże za szybko mi zaczęły rosnąć (bo w kuchni było gorąco) i ciasto rozrzedziło się więc musiałam dodać wiecej mąki, bo inaczej nie mogłabym rozwałkować ciasta. Ale koniec końców bułeczki wyszły super. I następnego dnia też były bardzo dobre.
Zrobiłam to ciasto z brzoskwiniami z powodu braku truskawek,ułożyłam brzoskwinie z puszki i zalałam galaretką brzoskwiniową,jedynie do masy dałam galaretkę truskawkową,bo daje intensywniejszy kolor i smak.Smaczne i delikatne ciasto.Polecam szczególnie tym,którzy nie lubią zbyt słodkich ciast.
dalam na to ciasto sliwki i posypalam kruszonka kokosowa ,ciasto pycha,miekkie i pulchne polecam wszystkim no i dzieki za przepis papapa
ja robię tak jak napisałam wyżej,ale to chyba nie ma aż takiego dużego znaczenia-pozdrawiam
Gosiu111 mam pytanko odnośnie Twojego przepisu na biszkopt
a mianowicie po ubiciu białek dodajemy do nich reszte składników i razem mieszamy czy białka ubite dodajemy do wymieszanych składników na samym końcu
pozdrawiam Weronika84
zrobine, zjedzone, polecam szczerze
Placuszek pyszny. Niemal jak z cukierni. Z braku truskawkowej galaretki zastapilam ja malinowa - tez dobra. Owoce niestety nie doczekaly znalezienia sie na ciescie ;))) Pieklam w okraglej blaszce, wiec wyszlo cos w rodzaju torcika. Pycha!!!!
Jeżeli ciasto było "cieniutką otoczką" to prawdopodobnie przed włożeniem do piekarnika ciasto nie wyrosło porządnie,za szybko je włozyłaś,ale to jest tylko takie moje skromne zdanie.A i jagody mogły mieć tu znaczenie,może faktycznie było ich zbyt dużo.Ale głowa do góry,następnym razem napewno się uda o ile będziesz jeszcze miała ochotę je zrobić.Pozdrawiam
Tak sobie pomyślałam, czy czasami to "zapadnięcie" nie wynikło ze zbyt dużej ilości jagód? A dałam ich naprawdę dużo a żadna bułeczka mi nie pękła. Po ugryzieniu były same jagody z cieniutką otoczką ciasta.
drożdżówki na drugi dzień nie są już takie same jak tego dnia którego są pieczone,ale napewno nie są niedobre,ale jest na to sposób.Kiedyś miałam podobny problem i po upieczeniu,gdy ostygły zamroziłam,tylko nie polewaj ich wtedy lukrem.Na drugi dzień po odmrożeniu dopiero polałam lukrem,nikt się nie zorientował ,że piekłam je dzień przed imprezką.Pozdrawiam.
dziewczyny a jak smakuja takie drożdżowy nastepnego dnia??(o ile dotrwały...:))) ) chciałabym zrobić je na grila i musiałabym je przygotowac dzien wcześniej:)
appetita jestem pod wrażeniem-Twoje drożdżówki wygladają poprostu rewelacyjnie !!!!!!! Pozdrawiam