Czuły chłopak z Ciebie, Janku...
Lecz bywa, choc nie często,
to Ci przyznam, Janie
Pan - na wywarze zupkę,
pies mięsko dostanie ;)))
bo czy Pana zasługą jest, że człowiekiem sie urodził, a pies jest winny swemu urodzeniu? ;)
Sprawiedliwośc za życia powinna się wypełniac :)))
Miłująca zwierzyniec wszelki
Joanna
Dzięki:) Napiszę, jak wyszło. Pozdrawiam.
Tineczko a o omlecie biszkoptowym to ty chyba zyciu nie slyszalas? Inaczej bys nie mylila zwyklego omletu z omletem biszkoptowym ktory w tym przepisie wystepuje. A ze sie ciut przypiekl? To moze byc nie tylko cos co kazdemu sie moze zdarzyc lecz wina oswietlenia badz aparatu.
Omletem to danie nie jest, przypomina bardziej spalony nalesnikzdjecie z wikipedii i tam mozna poczytac jak sie robi omlet. Przykro , ze musze krytykowac, ale nazywajmy dania tak jak nalezy.
A czy udało by się ziemniaki i ryż rozdrobnić malakserem? Niestety nie mam maszynki do mielenia mięsa:(
Już wiem, co to jest! Ale gdzie można ją kupić??
Bardzo obiecujący ten przepis panie hrabio, muszę tylko sprawdzić, co to jest portulaka:)
alicja37... qando?
Ale wspomnienia też są piękne;-)
To ja z Tobą zatańcze
Piękny wiersz aż chciało by się zatańczyć do tej melodii. Pozdrawiam serdecznie
Alez pieknie...