Ile z podanych składników wychodzi takich pierożków?
Witam Dosiego Roku życzę. Sos zrobiłam na sylwestra to naprawdę super połączenie chrzanu z majonezem i resztą. Dziękuję i pozdrawiam.
Zainspirowana Twoim przepisem zrobiłam taką "krzyżówkę' z ulubioną przeze mnie galaretą z warzyw i zalałam nią jajka na twardo.
Zainspirowana Twoim przepisem zrobiłam taką "krzyżówkę' z ulubioną przeze mnie galaretą z warzyw i zalałam nią jajka na twardo.
Nas nie zachwyciły - powtórki raczej nie będzie.
Ciasto jest bardzo plastyczne i bardzo łatwo się formuje, smak sera jest mocno wyczuwalny, ale zabrakło nam w nich jakiegoś charakteru, może ostrości. Podałam jako "zagryzkę" do zupy z soczewicy. Doprawiłam na ta okoliczność mocniej zupę.
pozdrawiam
Żądam zdjęć tego małego toto z lamusa :D
Wprawdzie już poświątecznie,ale za rok...znowu się zacznie.
Nie będę zbyt oryginalna.Preferuję żywą,świeżą,pachnąca choinkę prosto z lasu czy hodowli,chociaż skazana byłam nieraz na sztuczną.Taka świeżutka,ubrana od stóp do głów w ozdoby,niektóre sięgające lat mojego dzieciństwa,niektóre 'nóweczki",to sam urok i wdzięk.Do tego najlepiej jakieś jabłuszka,orzechy,ciasteczka,cukierki...kraj lat dziecinnych.Nie modom i nie stroję pod jakiś styl.Ma być kolorowa i cieszyć oko.
Co tam bajać...sztuczna niby praktyczna,ale to nie ten urok.No i wcale z ekologią nie za pan brat.Mam dobrze,bo kilkaset metrów ode mnie jest leśnictwo,gdzie niedrogo można kupić świeżą.Przez kilka lat mieliśmy i swoje,bo mąż posadził kilka.Mieliśmy dosadzać co roku,żeby nadrabiać stan posiadania,ale jakoś miejsce poszło pod inny cel.
W tym roku mam taki 'wypas",ze byście się za boki trzymali ze śmiechu.Mąż ją wydobył z :lamusa',a myślałam już,że wylądowała na śmietniku.Małe toto,stoi na komódce i straszy.Jedyny plus,ze jak koty zrzucają,to bez żadnego uszczerbku dla jej wątpliwej urody stawiam ją z powrotem.Chyba czuje już wiosnę,bo...gubi igły,naprawdę.Obiecałam i jej,i chłopu,że naprawdę skończy w kontenerze.Rozstanę się z nią bez bólu.Ze świeżymi nie było mi tak łatwo.Nie mamy zbyt ciepło,to świeże drzewko stało i stało....bywało,że do Matki Boskiej Gromnicznej,tak było szkoda się z nią rozstać.Z igłami nie było problemu.czasem prawie nie gubiły.Ja już się zdarzało,to ..miałam taki gruby wełniany,równiutko przystrzyżony dywan,z którego w kilka sekund można było igły odkurzyć.teraz są tylko panele,to też żaden problem.
Aaaa,zapomniałabym.Jednego roku za choinkę przystroił się...fikus beniamin i nikt nie narzekał.No to..do następnego "choinkowania".
Bardzo się cieszę :)
Bardzo smaczne ciasto. Dziękuję za przepis i pozdrawiam :)
Tort zrobiony już drugi raz i tak samo jak pierwszy REWELACJA.Zrobiłam jak w przepisie, z bakaliami, taka jeszcze Świąteczna wersja.DZIĘKI ZA PRZEPIS.
Bardzo smaczne ciasto :) sama się sobie dziwię że tak późno się za nie wzięłam, a już z dobry rok mam go w ulubionych
Jesteś pewna tej bitej śmietany? Bałabym się, że podczas krojenia masa będzie zbyt luźna i nóż zgniecie ją, naciskając na kolejne placki i wszystko się rozjedzie.
Chyba że planujesz dodać do śmietany żelatynę, jak w przepisie - jeśli tak, to już Ci tego tortu zazdroszczę. Kurczę, może jednak upiekę na święta, już zapomniałam, że jest taki pyszszszny :)
Właśnie upiekłam placki.Wyszło mi 8 i pół sztuki o średnicy 30 cm.Za 4 dni będę przekładać bitą śmietaną, a bakalie namoczę w extrakcie rumowo- waniliowym.Mam nadzieję,że wszystko się uda,bo to na Chrzciny siostrzenicy.
Jak najbardziej też tak można - jeśli kapusta jest bardzo kwaśna, można ją ugotować z przyprawami, potem odcisnąć i wymieszać pokrojoną z podsmażoną cebulką. Jeśli dzieci nie lubią grzybów, chętnie taką wersję z duszoną lub gotowaną kapustą zjedzą :)
U mnie w domu tylko takie pierogi się robi na święta. Tylko kapustę gotuję z przyprawami, odciskam i dodaje podsmazoną cebulkę. właśnie dzisiaj je robiłam i zamrozilam , będę mieć gotowe na wigilię. Pozdrawiam, Wesołych Świąt :)