Dziękuję :)
To jeszcze podpowiem, że gdybyście mieli więcej czasu, można ciasteczko oreo zblendować i zagnieść z masłem, następnie wylepić tortownicę tak przygotowanym pseudo ciastem. Na to wyłożyć banany i przykryć budyniem ugotowanym w połowie mleka, zmiksowanymna puch z miękkim masłem, a następnie delikatnie połączonym z bitą śmietaną. Całość posypuje się tartą czekoladą i deser bardziej pracochłonny, ale mega pyszny gotowy :)
Polecam deser ! Roboty przy nim nie ma a smakuje i wygląda znakomicie :)
Piwko było, a małoletni dostali swoją wersję z cukrem i cynamonem :)
A piffko było ? czy serwowałaś małoletnim ?
Bardzo lubimy te "kopytkowe" ciasteczka :) Ostatnio wróciłam do tego starego przepisu i piekłam 3 razy w niewielkich odstępach czasu.
Rzuciłam okiem i pomyślałam .. ''fajne kopytka z kminkiem'' ... skucha ! Trzeba mieć piffko aby ciasteczka ja trza skonsumować .
Kolejny raz zrobiona pierś wg Twojego przepisu Wkn.Moja rodzinka to fani tej potrawy :)
:)
A ja uwielbiam te wstawki
Co tu dużo gadać....są pyszne. Delikatne, puszyste, po prostu idealne.
To byłam między innymi ja, bo była taka możliwość. Teraz nie ma, ponieważ niestety wiele osób nadużywało koloru i przepisy były nieczytelne, bo różowo-żółto-niebiesko-zielone :(
Pamietam jak pewna uzytkowniczka tez pisala takie prologi, ale kursywa byla bardziej chyba nachylona i w kolorze jasno szarym,(czyli musialam przeczytac, bo czcionka jasna, wiec tylko dla wybranych ;) ) tak, ze mnie zachecalo to do przeczytania najpierw tego wstepu, gdzie rozplynelam sie w marzeniach a potem czytalam przepis. O tyle bylo dobrze,ze robiac cos z tego przepisu, od razu bylo widac, gdzie zaczyna sie przepis, bo byl oddzielony czarnym drukiem i nie trzeba bylo szukac wzrokiem. Moze wlasnie o to chodzi :)
Wstęp do ciasta to jak prolog w ''Panu Tadueszu'' , wyobraźcie sobie ten utwór bez prologu - kicha prawda ?
:)
A ja tam lubię czytać takie wstawki przypominają mi one dziecinstwo i moją mamę.