3 grosze odnośnie mojej opinii na temat chrupiącej skórki. Właśnie wyciągnęłam chleb z maszyny, pieczony na szybkim programie, z opcją mocno przypieczonej skórki. Wierzch lekko chrupiący, boki chrupiąco-twardawe. Do jutro zapewne wszystko zmięknie ;)
Witam.
Rzadko udzielam się na jakimkolwiek forum, ale w związku z tym, że jest tyle komentarzy to i ja wtrącę swoje 5 gr.
Większość opinii będzie pozytywnych.
Od jakiegoś czasu mam maszynę TZS FIRST Austria Corny. Nie sprawia tylu problemów, a w zasadzie wcale, co inne opisywane na stronie. Spodziewałam się, że po upieczeniu chleba w maszynie, wyciągnę chleb jak z piekarni z chrupiącą skórką. Skórka jest zawsze miękka, może być bardziej lub mniej przypieczona (ale nigdy chrupiąca) i tyle moich negatywnych opinii.
Najbardziej smakuje mi chleb upieczony szybkim programem (który właśnie siedzi w maszynie;p).
Jestem zwolenniczką "zdrowego" odżywiania, dlatego po upieczeniu chleba, kromki posypuję otrębami (np. żytnimi, owsianymi).
Moje spostrzeżenie: dobrze jest zostawić chleb w maszynie, niech sobie "dogorywa", a nie od razu wyciągać. Bo i po co się poparzyć, a i jeszcze chleb może opaść.
W zestawie jest książeczka z przepisami, świetne proporcje - nie kombinuje, nie dodaje, nie odejmuje.
Podsumowanie: z zakupu jestem zadowolona. Maszynę wykorzystuję nie tylko do pieczenia chleba, ale również do wyrabiania ciasta np. na pizzę. Ale... chętnie kupuję "prawdziwe" bułki i chleb w piekarni, pod warunkiem, że nie zastanawiam się kto je robił i jaki gratis dorzucił.
Pozdrawiam czytających i tych bardziej aktywnych
to pisałam Ja - osobisty nocny piekarz mojego mężczyzny ;)