I ja mam - do pizzy też pasuje, zapachowo i smakowo.
Wołowinkę dzisiaj nią przyprawię. Dziękuję za przepis :)
Alman, proszę bardzo - na zdrowie:) Jak ten czas leci;D
U nas znowu była polędwiczka selerowa, tym razem na pęczaku.
Polecam wersję 1nogarową, z piekarnika.
Pycha:P
3y ciasno upchnięte na patelni, udało się bez spinania.
Dorzucone pieczarki i tarty ser, polecam.
Co to za serek? Chyba go nie spotkałam nigdzie, albo nie zauważyłam.
Gotowałam, są pyszne /moje z mięsa po-rosołowego/ i gotowane chyba w rosole, nie jestem pewna bo to daaawno było /a przepis gazetowy miałam/.
Goplana fajnie, że wyszły smaczne - zmyśliłam je, gdy już byłam zbyt umęczona na tradycyjne, przepisowe śledzie korzenne i miałam zapas rybek dla 'leniwców, już wstępnie obrobionych.
Alman, już piszę - na tackach są u nas różne, wiejskie też.
Gdzie?? chyba kaufland lub aldiki maja największy wybór i promocje /bo na takie poluję /.
Mogą być każde. Jak masz dobre matiasy, to jeszcze smaczniej :)
Marynatę dopraw ciut ostrzej albo jak lubicie.
Masło to jest to - dodałam go więcej, oleju mniej i jest pyszna, chrupiąca, jak nigdy. Dzięki :)
Bez kaszki, bo wczoraj wsypałam resztkę semoliny, ale następnym razem dodam k.mann.
Czas na powtórkę , dawno jej nie piekłam :P
Alman to jest to ;D
Opanowałam moje winko - bulgocze spokojniej i nie wyłazi' już z gąsiorka. Następne albo w większym balonie /teraz mam 25 l/ lub z samego soku, bez pulpy.
Zapach smakowity, jak nic nie zepsujemy to będzie kiedyś super winko, dzięki :)
I tak kipi, wczoraj mocniej, dzisiaj leciutko - nadebrałam trochę owoców i ugotowałam kompot z goździkami całymi i korą cynam.
Balon stoi od wczoraj w piwnicy /temp. 19-20 C/ i bez dodawania drożdży buzuje mocno - dzikuski bąblują aż za bardzo.
Dzięki za przepis i porady - są bardzo przydatne:
- drożdże gotowe' dodam dopiero po 1szym zlaniu winka, teraz mam za mały balon /wypełniony prawie 'po brzegi/ i jak dodam wigoru' moim gronom to chyba wykipią ;((
Likier super smakuje mam 3y rodzaje (ze spirytusem, amaretto i spirytus, c.brązowy+ miód i spirytus).
Ja płukałam całe grona, potem skubałam, mniej cukru dodałam lub miodu /po ostudzeniu/.
Nie gotowałam owoców - przecierakiem przerobiłam, potem na gęste sito.
Dziękuję :) będą powtórki