Dzis zrobilam wlasnie te paczki...nie wiem czy to moja wina(trzymalam sie scisle przepisu)ciasto pieknie wyroslo ale bylo zbyt luzne..musialam na stolnicy dodawac maki..dopiero potem probowalam rozwalkowac...juz myslalam ze nic z tego nie bedzie..ale potem jeszcze bylo gorzej..pieczenie ..pierwsza partia piekna jak malowane ale w srodku surowe..dalam je do piekarnika by doszly,i tak metoda prob i bledow ostatnie 20 jakos upieklam...w smaku super nie naciagly tluszczu,ja dodalam do oleju pol kostki margaryny.To byly moje pierwsze paczki w zyciu ktore pieklam sama..chyba nie wyszlo zle ale nastepnym razem uzyje frytownicy w ktorej jest termometr.mniej smrodu i jakos latwiej z termometrem