Po raz pierwszy nalewkę z wiśni przyrządzałem w zeszłym roku. Szukałem odpowiedniego przepisu i powyższy przypasował mi najbardziej. Nie wiem do końca dlaczego Nalewka wyszła rewelacyjna, chociaż przepis delikatnie zmodyfikowałem. W tym roku przygotowałem dużo więcej nastawu. Do czego zmierzam? Do okresu w którym powinna przebiegać maceracja. W przepisie jest podane, że wiśnie zalane alkoholem powinny stać co najmniej 2 miesiące. Nie ma takiej potrzeby. Szkoda czasu. Ja trzymałem wiśnie w alkoholu przez 3 tygodnie codziennie potrząsając słojem. Wczoraj ją zlałem do innego słoja w celu opadnięcia osadu, dolałem jeszcze 0.7 l spirytusu 75% i 0,4 l wody. Dzisiaj ściągnąłem znad osadu, a resztę przefiltrowałem. Efekt już jest fantastyczny. Teraz stoi sobie w chłodnym i ciemnym miejscu i dojrzewa. Pozdrawiam!