to jest moje ulubione ciasto drozdzowe, pieklam juz nie raz, z przeroznymi owocami. Konsystencja nietypowa i rzeczywiscie pierwszy raz mialam watpliwosci czy czegos nie pomylilam, bo ciasto jest rzadkie i nie przypomina znanego mi ciasta drozdzowego wyrabianego z mozolem az bedzie odchodzic od reki. I co? I super! Bo robi sie latwo, zawsze wychodzi, nie ma zakwasow po pieczeniu a ma wyjatkowo dobry, smak i nie jest suche po upieczeniu.
A propos owocow mrozonch, gdy dodaje truskawki to prosto z zamrazalnika tylko obtaczam lekko maka ziemniaczana. Wpija nadmiar wody i powstaje lekko kleista masa ktora spaja owoce na ciescie.