Mamo Różyczki - a do czerwonej kapusty dolewasz wody ? Bo ona puszcza mniej soku . Uwielbiam czerwoną kiszoną :) .
Od dawna się czaiłam na któryś z Twoich przepisów . Padło na ten ... Dużo pracy - wyszło smacznie . Ale dla mnie za dużo smaków w jednym . Marynata bardzo dobra , nadzienie też ( ale bez pomidorów , może z orzechami ) , więc będą powtórki :) . Ale bez pieczarek i bez ziemniaków z bazylią ( dla mnie bazylia jednak tylko z makaronem ) .
Dla wielbicieli bizantyjskiego przepychu na pewno będzie idealnie .
A kto na świecie wstawia makaron do lodówki ? Makaron podaje się zaraz po ugotowaniu . Polanie go wodą ( i jeszcze dodatkowo oliwą ) sprawia , że wypłukuje się z niego skrobia i sos w nim pływa , zamiast oklejać ... Być może ta metoda sprawdza się przy gotowaniu makaronu do rosołu , ale na pewno nie pod sos . A gotowanie al dente nie ma z tym nic wspólnego .
Pięknie wyglądają . Ale olej słonecznikowy , a tym bardziej sezamowy , nie nadają się do smażenia .
Zrobiłam . Przepyszne . Zalewa dla mnie ma idealne proporcje .
Tylko moje wyglądają zupełnie inaczej , niż te na zdjęciu . Moje mają taki szaro - biały kolor .
Nie wiem , czy coś sknociłam , czy zdjęcie przedstawia inne śledzie ( wyglądają jak zwykłe solone ) ?
Moje dzieci bardzo lubią Martę i zupę literkową :) .
Nie używam żadnych kostek i polepszaczy smaku , staram się zawsze mieć własny bulion warzywny albo mięsny . Nie dawałabym też do zupy warzyw na patelnię ( nie pamiętam teraz dokladnie , ale one też chyba są mocno podejrzane ;) ) , tylko ze zwykłej mrożonki .
Pozdrawiam
Ale w tym sęk , że on jest produkowany sztucznie :) .
Bo nie istnieją .
Ekstrakt z drożdży to substancja aromatyzująca i wzmacniająca smak . Często producenci pod taką przyjazną nazwą ukrywają po prostu glutaminian sodu . Nie dajmy się nabierać .