Wielce się natrudziłam przy pierwszej warstwie marcepanowej...łączyłam a raczej lepiłam ją na gorącą wodę:)) ale i tak było warto!
Przede mną jeszcze mnóstwo urodzin dzieciaczków...więc muszę dojść do wprawy:) a oto co wymyśliłam:
Wielce się natrudziłam przy pierwszej warstwie marcepanowej...łączyłam a raczej lepiłam ją na gorącą wodę:)) ale i tak było warto!
Przede mną jeszcze mnóstwo urodzin dzieciaczków...więc muszę dojść do wprawy:) a oto co wymyśliłam: