Zrobiłam na święta... Myślałam, że uda mi skosztować więcej niż 1 kawałek, ale coż... nie zdązyłam!
Ciasto podziełam jednak na dwie części, a nie na trzy. Być może nie skruszało tak jak powinno, ale nie miało to dla konsumentów żadnego znaczenia (patrząć na tempo w jakim znikało ;)). Poza tym ja sama należę do "chrupożerców"!
Polecam gorąco!