Witaj ekkore! Wczoraj upiekłam Twoją napoleonkę. Nie mam dwóch blaszek, więc moje pieczenie trwało dwa razy dłużej. Ale to wcale mnie nie zniechęciło. Nie dostałam "Kasi", musiałam więc użyć tutejszej słonej margaryny do pieczenia ("Stork,perfect for cakes"; 10g zawiera 0,2g soli). Dziś kremówkę posypałam cukrem pudrem, może ciut za dużo, ale w końcu ciasto jest od tego, żeby być słodkim;-) Jednym słowem stwierdzam, że ciasto jest przepyszne! Słonawa margaryna jest niewyczuwalna.
No proszę,jaki ładny wierszyk Ci się udał,Petrozo! Brawo:-)
Faworki są rzeczywiście szybkie,a także chrupiące i smaczne. Musiałam dodać whisky,bo akurat nie miałam innego alkoholu,ale na szczęście nie wyczuwam w nich żadnego smaku tego nie lubianego przeze mnie trunku Jak się okazało,śmietanę kupiłam całkiem lejącą,ale to też widać nie było żadną przeszkodą Dodam,że chruściki robiłam po raz pierwszy i na pewno nie ostatni.
Pozdrawiam i dziękuję za przepis
P.S. Oczywiście przepis znalazł miejsce wśród moich ulubionych.
Witaj ilka76! Właśnie wstawiłam chatkę do lodówki,musiałam podzielić ją na połowę,bo w całości by się nie zmieściła. Faktycznie trochę ciepliwości wymaga nałożenie pierwszej części masy,ale potem jest już tylko z górki Użyłam 600 g twarożku (Philadelphia),aromatu waniliowego zamiast cytryny i banana zamiast galaretki,nie dodałam też żółtka ze względów bezpieczeństwa. Jutro chatkę udekoruję polewą i posypką i oczywiście zdam relację po degustacji. Już nie mogę się doczekać.
P.S. Oczywiście Twój przepis dodaję do ulubionych i polecam nie tylko dla początkujących (tak,jak ja) w kuchni.Danie jest łatwe w przygotowaniu,smaczne i sycące.
Witaj ilka76! Przed chwilą skończyliśmy jeść Twoją zapiekankę. Wszystkim smakowała. Nie miałam pieczarek,ale i tak jest pyszna. Pozbyłam się przy okazji parówek (niby Morliny,ale niezbyt smaczne). Porcji wystarczyłoby spokojnie dla pięciu osób.
Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Nie mam się czym chwalić,bo ciasto (nr 1) nie wyszło mi takie,jakie bym chciała.Może dlatego,że robiłam je pierwszy raz w życiu i szczęście mi nie dopisało?;-)Dodałam dwie paczuszki drożdży instant Dr Oetkera, a ciasto zaczęło rosnąć w momencie,kiedy byłam już tak wygłodniała i zła,że nie chciałam dłużej czekać (dobra godzina).Najbardziej smakowały mi jedynie dodatki (ser,szynka,pieczarki,kukurydza,cebula).No i mimo wszystko można się było najeść:-)
Witam ponownie! Ciasteczka upiekłam już trzeci raz (pierwszy raz na Święta),za każdym razem się udają i smakują.
Tym razem ciasto bardzo się lepiło,dlatego dodałam więcej z obu mąk,ale nie ma tego złego-teraz mam więcej ciastek.Za każdym razem ciasto dzielę na trzy części,do jednej dodaję olejek migdałowy,do drugiej-waniliowy,a trzecią mieszam z kakaem.Do ozdabiania używam białej i mlecznej czekolady,kolorowej i czekoladowej posypki oraz płatków migdałowych.Polecam wszystkim ten przepis.
Witaj Wkn
Jako początkująca w pieczeniu dodam od siebie,że ciasteczka mi się udały.Jestem zadowolona tym bardziej,że oprócz tego,że smakują domownikom,to jeszcze apetycznie wyglądają.Pozdrawiam i życzę wesołych Świąt!