Aby ewentualne płyny z owoców nie przesiąkały do ciasta, można je przed wypełnieniem wysmarować kremem maślanym - utrzeć masło + cukier puder. :)
Dziś zrobiłam. Dobre, ale jak dla mnie za słodkie- następnym razem zredukuję ilość cukru.
Justyna, nie trzeba ich więcej piec - jak wystygną zrobią się zwarte.
Co do samego przepisu, to nie można za bardzo brać sobie do serca określenia "duże" łyżki mąki, gdyż ciasto wtedy jest zbyt gęste i zamiast spływać z łyżki, to na niej zostaje i trzeba się nagimnastykować, aby uformować na blaszce placki.
Radzę wykładać na misczki niezwłocznie po wyjęciu z piekarnika, bo jak przystygną to już ich się tak łatwo formować nie da i łatwo jest je podziurawić i połamać.
Osobiście układałam je na odwróconych do góry nogami foremkach do muffinek i nie smarowałam foremek uprzednio olejem ani mąką.
Dzięki za przepis bo naprawdę jest prosty, a efektowny.
Pozdrawiam
Puszka standardowa, bodajże niecałe 500 ml - jak będę w sklepie to sprawdzę. :)
Odpowiem sobie sama. Da się zrobić miseczki do zupy! Wystarczy ulepić trochę większe porcje (z tego przepisu jedna porcja wydała mi 2 miseczki). Piecze się je nieco krócej, wyciąga, studzi. Następnie trzeba je wydrążyć, uważając, aby nie zrobić dziurek - inaczej farsz nam wycieknie ;) Po wydrążeniu ponownie do pieca (dałam 5 minut w 180st.), wyciągnąć, napełnić farszem i zawinąć w folię aluminiową. Wsadzić do lodówki na min. 2h, przed podaniem podgrzać w piekarniku lub (po usunięciu folii alu) 2-3 min w mikrofali.. Mniam :)
Dzięki za przepis.
a to tylko młode ziemniaki tak można, czy stare też?
Pytam, bo jak taka stara skórka sięzapanieruje, to już się ich potem nie da obrać ;)
Wkn, dzięki Tobie pół główki cz. kapusty z mojej lodówki nie uległo biodegradacji. :)
Super wyglądają, można zrobić głębsze lub bardziej płaskie - w zalezności od zapotrzebowania, no i NIE TRZEBA ZMYWAĆ
Mam pytanko - czy ciasto jest na tyle formowalne, aby zrobić z niego miseczki chlebowe, takie do których po wydrążeniu będę mogła wlać zupę?
Przepis w ogóle kosmiczny. Dwa razy dodaje się mąkę, gubiąc po drodze dwa żółtka. ;]
Tfu, nie kakao, tylko przypraw... :)
Zgadza sięAza, soda spulchnia, a kolor zalezy od rodzaju kakao i rodzaju miodu (sztuczny miód daje jaśniejsze, naturalny miód daje ciemniejsze)
Dla zasady, bez urazy - prawidłowa nazwa to Zwetschgenschober. :)
dzięki :)
bo ta jedna łyżeczka wydaje się być mało, prawda? Ale w zupełności wystarczy - ma być tylko posmak kawy.
czy one bardzo rosną w trakcie pieczenia?