Jako fanka bounty z przyjemnoscia zabralam sie za wyprobowanie tego przepisu. Wszystko szlo gladko do czasu, gdy przyszla kolej na obtaczanie w czekoladzie. Zupelnie nic z tego nie wyszlo - czekolada po rozpuszczeniu byla za gesta i wybor jaki mialam, to zostawic plamy czekolady na kulkach, lub kulki rozklejone w czekoladzie... >_<