ile wychodzi około 20-25 z tego co pamiętam dawno ich nie robiłam
tak bytomianko robię w takiej blaszce 20/30 cm
tak daję na spód papier do pieczenia, daję długi pasek papieru tak aby na spodzie był jeden kawałek wtedy lepiej go wyjąć po wystudzeniu ,nie ma wtedy żadnego problemu z wyjęciem
http://www.k-2.com.pl/foremki_silikonowe.htm tutaj można sobie kupic silikonowe foremki
Ja je miałam tydzień w pudełku i nic się im nie stało a czy dłużej można to nie wiem u mnie słodkości szybko znikają chyba że jest większa ilośc tak jak magdalenek trzy rodzaje więc były az tydzień
ja wysmarowałam poniewaarz jezeli sie pierwszy raz piecze w foremce to trzeba natłuścić ( tak czytałam ) a ja właśnie je pierwszy raz używałam
nie basiu jeszcze wszystkich nie mam
ilko Twoje sliweczki równierz slicznie wyglądaja pozdrawiam
dziękuję za miłe komentarze
tak jak pisałam przy innych przepisach na pralinki używam najzwyklejszych czekolad pakowanych po kilka sztuk .Może czekolady dostepne w polsce nie sa tak dobre jak tutaj .Cos w tym jest poniewaz dziewczyny pisały że np.biała czekolada nie da sie roztopic odrazu twardnie jedynie jakas jedna jezeli dobrze pamiętam to z milki .I większośc pisała właśnie ,że ich pralinki nie sa ;śniące a matowe myśle że to wina czekolady
ja obecnie jestem w paryżu i kupuję najzwyklejszą czekolade w auchanie pakowana po kilka sztuk nie jakąś firmowa tylko z symbolem auchan nie kupuje tych drogich czekolad poniewarz tutaj taka lepsza kosztuje 2.5euro a te mam sprawdzone i sa super w smaku
najpierw spód maczam w czekoladzie następnie umieszczam batonik na widelcu i polewam go duża ilościa czekolady ,po czym lekko obtrząsuje czekolade z batonika żeby nie było jej za dużo (udeżam lekko rączką od widelca w rant pojemniczka z czekolada ) i układam batoniki na papierze .Robię tak jak na zdjęciu poniżej tylko na nim oblewałam śliwkę
wiadomo lepiej smakuje jak się samemu przyrządzi takie pyszności przynajmniej wiemy co dokładnie jemy