no niestety nie posiadam zdjecia do tego przepisu:( przyznam ze dawno nie robilam
Dokładnie, góre naczynia do ktorego przelwamy nalewke "zatkac" np gazą i przez ta gaze przelać ; wtedy oddzielimy osad powstajacy z owocow od plynu; na nalewke filtruje kilka razy ale to juz wedlug wlasnego uznania bo np malinowki nie filtruje w ogole :) Sprobuj , na pewno sobie poradzisz:) polecam gaze bo wystarczy ja zlozyc podwojnie , ma gesty splot i dobrze sie przez nia filtruje.
Szczerze mówiąc nie pamiętam jakiej firmy żelatyna była najlepsza:( ale dzis po południu zabieram się za śmietankowca i na pewno napiszę której uzyłam i powiem jaki efekt:)
Dokładnie tak, orzechy i ogorki tez przeciskamy:)
no fakt, nie jest to łatwe zadanie:) tez kilka razy rozpuszczalam w wodzie, ale czasami rozpuszczam w mleku i sie udaje; wydaje mi sie ze sporo zalezy od żelatyny ; po weekendzie bede robic smietankowca wiec wkleje zdjecie :) pozdrawiam
a moje wychodzą jakieś gumowate :( dobre nie powiem, ale gumowate a nie kruche; no zobacze jakie beda na drugi dzien
Ja dawałam litr spirytusu ,ale to wedlug wlasnego uznania czy ma byc mocne czy nie:) Spirytus mozna zastpaic tez wodka
Zrobilam dzis wisnie wedlug tego przepisu, do kilku sloikow wydrylowalam wisnie do reszty nie. Miod w polaczeniu z sokiem bajeczny :) A i postanowilam zrobic kilka sloiczkow w "wersji dla doroslych" ;) do soku z miodem dodalam czerwone wino. Jeszcze sie wszytsko nie "przegryzlo" a juz smakuje wysmienicie :)
Dziekuje za wspanialy przepis :)
dziekuje Mari :) w takim razie zrobie kilka sloiczkow z pestkami a troche wydrylowanych :)
czy ktos probowal ten przepis ale z wiśniami pozbawionymi pestek?