Naprawdę doskonałe. Z braku maślaków użyłem podgrzybków i też było dobre. A do mięsa używam najczęściej "Ginu Lubuskiego" albo domowej jałowcówki.
Ja, zamiast ziaren sezamowych i masła, używam pasty sezamowej. Ostatnio bywa dostępna w niektórych sklepach (ja mam przywiezioną z Libanu ). Nie dodaję też oliwy z oliwek, bo pasta sama w sobie zawiera olej sezamowy (gdy past stoi zbyt długo, olej osadza sie na wierzchu, trzeba wymieszać).
Sos wypróbowany, dla mnie wspaniały. Używam do smażonej ryby... Mniam...mniam .