Może w przepisie miało być - łyżeczka proszku? Bo może faktycznie jeśli ktoś da łyżkę i to kopiastą to na 0,5kg trochę za dużo. Po prostu każda doświadczona "kucharka" robi trochę po swojemu a nie sztywno trzyma się przepisu. Ja robię podobne, czasem z owocami np. jabłkami, ale wogóle nie używam proszku i tak są pulchne i delikatne. Także myślę, że Twoje placuszki Tino są też pyszne.
Wędlinka jest pyszna i soczysta - robiłam schab i gotowałam po 8min (bo schab był w miarę słuszny i ok2kg). Przepis poszedł już w świat, mama i teściowa już się delektują i są zachwycone.
Ciasto jest przepyszne, leciutkie i aksamitne - brak sów. Bardziej czekoladowe już być nie może. Choć polewa chyba nie za bardzo mi wyszła, a na pewno nie zgęstniała odpowiednio, bo wsiąkła w ciasto bardziej niż bym chciała - na powierzchni zostało tylko troszkę. Pozdrawiam
Jedna łyżeczka proszku do pieczenia na dwie łyżki mąki to stanowczo za dużo. W ogóle po co ten proszek? omlet i tak będzie puszysty ze względu na ubite białka.