Wyszło super.. dodałem dwie spore papryczki i rozgrzewały właściwie tzn nie przesadnie :)
apropo gęstości to kwestia czasu.. ja też wrzuciłem trzy puchy pomidorków z tym, że już poćwiartowanych i rzeczywiście uzyskanie konsystencji na której mi zależało zajeło dłuzej niż 20 minut.
Ściągnełem pokrywke i wręcz smażyłem składniki zamiast je dusić pod przykryciem.., oczywiście na duszenie też przyszedł właściwy moment.. mniam
Nie zapominać o soli i pieprzu! (ja zapomniałem) ;)