Nie będę zmieniać przepisu, bo być może ktoś będzie chciał zrobić "placek" wg oryginalnego przepisu albo wprowadzić swoje zmiany. Dla każdego cos dobrego ;)
Właśnie się przekonałam, że pasuje również do kotletów mielonych
Dzięki za fotkE. U mnie znikło, zanim zdążyam sięgnąć po aparat
Bardzo się cieszę
Bardzo się cieszę, że racuszki wszystkim tak bardzo smakują Sabio, widzę, że Ty zrobiłaś je w formie placuszków. Smażyłaś je na patelni? Bo ja je robie jak małe pączki.
U mnie w domu też robi się ten chlebek, tylko my najpierw prażymy ziarna na patelni (pod przykryciem, bo siemie strasznie "strzela") i po ostudzeniu dodajemy do mąki. Jest smaczny a przy tym łatwy do wykonania
Zupełnie mi nie wyszło Przez półtora dnia stało w lodówce i praktycznie w ogóle nie zastygło Nie mówąc już o karmelu na spodzie...
Sałatka pycha Ja nie ddałam marynowanej papryki (nie przepadam) i teraz jak patrzę w przepis to okazuje się, że pominęłam także cebulę. Chyba dzięki temu sałatka wyszła taka delikatna, ale to nawet dobrze
Honorato, o to musisz zapytać Basię28, bo u mnie te racuszki są jadane na deser albo na podwieczorek, a nie jako obiad. Nie wiem, jakiej pojemności są te serki, ale wydaje mi się, ze nie więcej jak 200g. Ja kupuję je w Biedronce. Nigdy nie liczyłam, ale nie wychodzi ich za dużo. Ale z tej porcji to najedzą się najwyżej dwie osoby.
Zrobiłam, bardzo dobre ciasto, tylko następnym razem dodam mniej cukru do cista i masy budyniowej, bo było dla mnie ciut za słodkie. Pozdrawiam
Aha, przypomniało mi się, że miałam zapytać - czy ktoś może eksperymentował z innymi smakami serków? Np. truskawkowym albo czekoladowym?
U mnie jadamy to raczej na "chcicę", czyli jak się ma ochotę na coś słodkiego. Przecież to wychodzi niewielka ilośc, znika w mgnieniu oka. Nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby potraktowac je jako posiłek, ale cieszy mnie bardzo, że smakują. Pozdrówka.
Cieszę się, że wszystkim smakują , ale Besiu28, robisz je na obiad?? Tego sie nie spodziewałam
Witam! MonikoK, zrobiłam w końcu likier z miętowych landrynek!!! W sumie miał być cytrynowy, tak jak w przepisie, ale w mojej mieścinie sklepy nie posiadają cytrynowych landrynek Są tylko mieszane Tak więc kupiłam miętowe i trochę sie zawiodłam Nie wiem, może dodałam za mało alkoholu, ale likier smakował po prostu... jak miętuski. Aha, robiłam na mleku, kolor wyszedł raczej szarawy, gdyż nie posiadałam barwnika, ale wg mnie mleko nie gryzło się z miętowym smakiem. Pozdrawiam
A ile ma takie opakowanie gorczycy? Bo ja mam w domu gorczycę kupowaną na wagę i nie wiem ile dodać.