Wlasnie dokladnie tak zaparzam zielona herbate. Kolezanka powiedziala powiedziala mi w zwiazku z tym takie powiedzenie. pierwszy napar jest dla wroga, drugi dla przyjaciela, a trzeci mozesz sam pic...Ja zawsze pije drugi i czasem trzeci, ale nie zawsze zdaze, bo drugiego wypijam caly litr. Pozdrawiam i dziekuje za artykul..
95 stopni to stanowczo za dużo :) woda powinna byc o temperaturze maksymalnie 75, osiaga się ją mniej więcej 10 minut po zagotowaniu wody, kiedy czajnik w którym gotujemy ma objętość około litra. zgadzam się co do ilości zaparzeń, ten drugi jest najlepszy :) dużo info herbacianych wypuścił teraz newsweek na stronie, dostęp za darmo więc można czyttttaaać i czytttaaać, tam też piszą o tym zaparzaniu :) http://www.newsweek.pl/dilmah :)