Gdy dusza bez grzechu odeszła,
Gdy usta się w marmur zmieniły,
A oczy w dal patrzeć poczęły
I serce udało się na spoczynek,
Myśli się nasze cofnęły,
Do dni, gdy patrzył na nas …
Gdy nasze oczy ślepców
Spoczywały na jego ustach,
Gdy serca z nim razem się śmiały,
A słowa wzywały do czynu
I otuchę nam w myśli wlewały
Ze snu je budząc, jak dzwonami…
Niech więc dziś ta wiara nas nie opuszcza,
Serca niech biją równym rytmem.
Jak wtedy gdy dusze uwolnione
Przestały bać się słów …i tych niewypowiedzianych,
A oczy śmiało spoglądać poczęły w przyszłość …
Wtedy gdy coś się skończyło …
I tylko ciało odeszło,
A dusza pozostała z nami …na ziemi, …
………………..na TEJ ZIEMI…
(2 kwietnia 2005.)
Ten wiersz powstał imulsywnie, tego samego dnia i podaję go bez żadnej korekty, bez układania myśli, słów ...
wackowa (2007-07-17 18:39)
I nic układać nie trzeba . Jakby to było teraz . Kto ma pamiętać wszystko rozumie , dla mnie to czas zatrzymany i ... pustka . Wiele się zmieniło od tamtego czasu ... Dla mnie jak i dla całej mojej rodziny ... Cóż ... Czasu nie cofnę ale dziękuję za chwilę refleksji w ten upalny dzień .