cieszą się trzy moje smyki.
Wielką radość Piotra mam,
jak pierogi ruskie dam.
Gdy zaś krupnik na obiadek,
z Sylwii nie jest juz niejadek.
Remiś fika i szaleje,
gdy do butli mleko wleję.
Cieszą się dzieciatka moje,
gdy przy kuchni często stoję.
no to może rozwinę skrzydła, jeszcze raz dzięki
Brawo Iwona świetny wierszyk. :))
świetne,brawo
.........i mnie też baaaaaaardzosię podoba !!
Super
pisać dla Was to przyjemność. Dzięki, dzięki.
REWELACJA w mojej kuchnie juz nuciłam jakze miło miło było ;-]]]] pozdrawiam hej
tajger (2006-08-20 12:30)
Już drugi wywołał mój uśmiech:)))))