jestem juz po pierwszych wrazeniach smakowych.... i wyciagnelam liscie bo za duzo smaku juz bylo w ziemniakach, dolalam wina tak, ze az je przykrylo i sypnelam sola czosnkowa, czesc wina wlalam w siebie :). Wszystkich zmian dokonalam dopiero po wyprobowaniu orginalu. Swoim zwyczajem doprowadzilam meza do stanu kiedy to musi sie gesto podlewac zimnym plynem, a to wszystko z powodu pieprzu :):):)
miauka (2008-09-15 20:50)
juz mam naszykowane ziemniaczki...zabawy troche bylo z wkladaniem lisci..ale nie wiem czy maja sie piec pod przykryciem czy bez?