Ciasto drożdżowe to także nie moja specjalność. Zawsze bałam się je robić po wcześniejszych eksperymentach z pączkami. Ale teraz zaczęłam od racuchów a zajaczki to moje drugie doświadczenie z ciastem drozdżowym. I jeszcze jedno. Zajączki, które zjadły moje dzieci jeszcze bardziej przypominały pokemony. Te ze zdjęć zostawiłam sobie jako dekorację na święta.
A jak długo po upieczeniu Zajączki nadają się do jedzenia?
Angela- one w swojej prostocie są swietne i na pewno sprawdzą się również kiedy wejdą w niejadalną fazę dekoracji . Pozdrawiam.
Najsmaczniejsze są jeszcze ciepłe. Na drugi dzień po upieczeniu także pyszne. Dalej nie wiem bo trzeciego dnia nie doczekały. Córka wzięłą dwa do szkoły i wszystkie koleżanki zazdrościły jej tak pięknych bułeczek.
Cześć, własnie zaczynam robić zajączki, Twoje wyglądają super, pozdrawiam
Śliczne! Nawet ładniejsze od moich. Wesołych Świąt!!!
Zajączki są prześliczne. Napewno zrobie na zbliżające się święta.
upieklam zajaczki na swieta, bardzo dodaly uroku mojemu stroikowi swiatecznemu, a jakie smaczne! Moj synek chetnie palaszowal te "buleczko-zajaczki"popijajac mleczkiem. Bardzo dziekuje ci angelo za pomysl na zajaczki, za rok tez beda. Pozdrawiam.
Hihi jakie one są cudne
mniam mniam!! mi wyszły pokemony tak, że nikt nie wiedział co to... ale pyszne!! ciekawa jestem jak zrobić ciasto drożdżowe z czymś w środku (jakimś dżemikiem czy konfiturą), żeby wyrosło... SUPER, dz za przepis angela
Moje zajączki, dzieciaczki pomagały i zniknęły z talerza jako pierwsze w kolejności:)
Z tego przepisu wyszły mi pyszotne zajączki :) co prawda trochę inaczej wyglądające, ale przepis ten sam :) z przyjemnością sie je jadło :) a zrobiłam każdemu na talerzyk a szkoda, bo były pyszne i warto było zrobić ich więcej ! :) następne święta na pewno będą znów z zajączkami :)
Jamaica (2006-04-08 19:57)
Ten tekst o pokemonach mnie rozbroił :D A tak nawiasem mówiąc jesteś stanowczo zbyt skromna. Zajączki są urocze i chyba sama się na nie skuszę w te święta. Tylko tak sobie kombinuję, że ja to raczej wykorzystam kruche ciasto, bo drożdżowe to stanowczo nie jest moja specjalność... Jak wyjdzie mi z tego coś jadalnego to dam znać ;)