Obrane jarzyny (marchewka, seler) zetrzeć na tarce z dużymi oczkami (dodam, że
rybę po grecku tylko raz robiłam gdy miałam trzeć ręcznie, ale odkąd mam
elektryczną maszynkę, to robota jest szybka, łatwa i przyjemna ;-> )
Cebulę i por pokroić na półplasterki.
Na dużej patelni (lub w dużym garnku stalowym albo aluminiowym) rozgrzać olej i
smażyć cebulę bez przyrumieniania - na szklisto. Przełożyć do garnka, dodać
jarzyny i dusić do momentu, gdy jarzyny zmiękną. Można dolać nieco wody. Dołożyć
pieprz w ziarenkach i liść laurowy.
Do jarzyn dodać koncentrat pomidorowy, sól, cukier, paprykę. Na spokojnym ogniu
dusić dalej ok. 20 min. Można dodać kilka kropel octu albo soku z cytryny, co
sprawi, że smak stanie się bardziej zdecydowany. Sprawdzić smak; uzupełnić to,
czego nam brakuje.
I właściwie to koniec z przygotowaniem "pierzynki" jarzynowej - można ją
odstawić w chłodne miejsce.
Teraz ryba: rozmrożone filety podzielić na zgrabne porcje. Obsmażyć je po obu
stronach, potem ukłać warstwami na półmisku, a właściwie to lepiej w miseczce:
cienką warstwę masy jarzynowo-pomidorowej, kawałki ryby, "pierzynkę", rybę itd.
Na wierzchu powinna być warstwa jarzyn.
Odstawić w chłodne miejsce przynajmniej na 3-4 godziny. Najlepiej na całą noc.
Podawać można schłodzoną (ale nie wściekle zimną), ale ja osobiście np. wolę na
ciepło, tym bardziej, że z rybą po grecku jak z bigosem - tym lepsza im częściej
odgrzewana
Przepis od kolejnej forumowej kolezanki Ewy.