dokładnie sposób najprostszy a czy skuteczny już niebawem sie przekonam bo tak wlasnie je zrobilam:) Pozdrawiam
Moja babcia tak robiła, mama i ja od pewnie 20 lat.
i się zgadzam ten przepis jest stary jak świat żadnych dodatków kombinacji -bawić się ?po co .martwić się czy się nie popsują po co? ta metoda jest najlepsza.
zrobiłam je pierwszy raz teściowa mnie ciągle namawiała i za to jej dziękuję .
Sa najpyszniejsze, zgadzam się;)Do obiadku, do kanapeczek i na zakąskę;)Ja robię tak,że zostawiam je na tydzień -syczą i trochę sie ulewają.Po tygodniu dokręcam słoiki i już mogą stać;)
A czy zalewamy gorącą zalewą czy zimną? A jeśli zimną to wodę wcześiej przegotować i ostudzić tak?
ali4 nie zalewaj gorącą wodą ! wszystko jest w przepisie poczytaj prosze jest na czerwono napisane a zalewę sie nie gotuje surowa woda bo będą jak w sklepie kapcie
czy te ogórki zalewasz wodą z kranu? bo ze studni to wiem, że nie trzeba przegotowywać, ale "kranówka" to trochę inna woda, ale może też nie trzeba - byłoby dobrze
tak kranówka żadnej innej nie macie się czeo bać bo daje 100% gwarancji ze wyjdzie dacie inna czyli przegotowaną czy też ze sklepu to nie miejcie potem do mnie żalu o.k.? tak mi kiedyś teściowa powiedziała trzymam się tej reguły i zawsze wychodzi .Teściowa sama kiedyś spróbowała z woda z butelki i miała nauczkę bo wszystkie słoiki diabli wzięli nie warto ryzykować
mam
ja ogórki zalewam gorącą wodą i też są pyszne o do tego po 2-3 dniach gotowe do jedzenia
ja nie ryzykuję bo szkoda często wtedy smakują jak kupne buee
Graziu, a dlaczego ten koper na sam wierzch? nie spleśnieje jak będzie wystawał ponad zalewę? No i cały czas martwi mnie ta kranówka.
Nie mam niestety doświadczenia w kiszeniu ogórków
A ja mam wieloletnie doswiadczenie i zawsze zalewam goraca zalewa i sa pyszne ,twarde i trzymaja sie nawet 2 lata
tylko kranów teściowa ten przepis ma od swojej mamy zawsze świetnie trzymały"żadnych kapci" Ogóry robie drugi rok-te od teściowej- bo też modziłam a teściowa ciagle mi mówiła że najprostszy sposób to ten stary naszych babcinek.Teraz nie musze sie martwić że sie popsują .
dajanka co do kopru taką recepture dała mi teściowa i tego sie trzymam .Dobrze jest jeszcze zostawić - jak pisała kotlinka - w domu te słoje z ogórkami na tydzień.t w domu jest ciepło i dochodzą do siebie szybciej,gdy zmniejszy sie znaczna ilość wody dolewam ją oczywiście z solą (te same proporcje) bo tak to musze latać do piwnicy i sprawdzać co jakiś czas - to tak jak z kiszoną kapustą lepiej kisi sie w domu .NIE BUJCIE SIE TEJ KRANÓWY !!!!!!!!!! Kiedyś teściowa też spróbowała ulepszyć (taka nasza natura "a może wyjdzie lepiej") i co 40 słoików do kosza dała wode mineralną z butelek . była wściekła sama na siebie i już takiego błędu nie popełni z pewnościa .Jeżeli chcecie robić po swojemu to prosze człowiek uczy sie na błędach,tylko szkoda naszej pracy czy też pieniędzy prawda?! Ja już na zime zrobiłam i szykuje sie na kiszenie kapusty pozdrawiam
Ja robię podobnie ogórki kiszone, tylko gałazkę kopru wkładam na dno słoika razem z czosnkiem, Potem układam dość ciasno ogórki ( na stojąco) i między ogórki wciskam spory kawałek korzenia chrzanu i zalewam tak żeby ogórki były całkowicie przykryte. Zamykam weki i stawiam np. w krzaku winorosli ( w miejscu zacienionym, zeby pracowały) Następnie jesienią zanoszę do spiżarni lub piwnicy. Ja także używam wody z kranu. Ogórki są b. dobre i mało pracochłonne.
PRZEPIS JEST SUPER, Moja babunia robila 40 lat w ten sposob ogorki, i byly pychaaaaaa.
Aha, jeszcze jedno, tylko bardzo prosze nie smiejcie sie z tego - nie bylam dopuszczana do kiszenia ogorkow w trakcie okresu, !!!.
erka nikt raczej sie nie będzie śmiać w trakcie tzw."niedyspozycji" nie radze robić ogórków - to jak robienie ciasta w tym że czasie- poprostu zakalec albo kobieta będąca w ciąży robi sobie trwałą.
Bardzo dziękuję autorce za przepis. Ogórki wyszły rewelacyje. Miałam wątpliwości co do użycia "zwykłej kranówki" jednak jak się okazało zupełnie niepotrzebnie. Moim zdaniem robi się je szybko i jeszcze szybciej zjada. Pychotka.
dzieki smacznego jola102
ja zawsze robię "na oko" z gorącej zalewy, a czy ogórki będą chrupiące to zależy też od samych ogórków - najlepiej kupować u sprawdzonego sprzedawcy na targu..mnie wychodzą supcio!!
mam zamiar wypróbować dziś ten przepis...to będą moje pierwsze w życiu kiszone ogórki.....i mam wielką nadzieję że się udadzą.....pozdrawiam.
Przepis wędruje do ulubionych, Będą ogórki na działce to będa w słoikach, Bardzo prosty przepis więc go wypróbuję, Dzięki
Mam ochotę zrobić tak ogórki,ale co do tej wody z kranu przecież ona jest mocno chlorowana,mam obawy niech mnie ktoś przekona czy z takich miejskich wodociągów woda będzie dobra do ogórków .Pozdrawiam :)))))
pierwszy raz robie ogórasy wiec zobaczymy co wyjdzie nie lubie mało solnych wiec musze poczekac aż sie ukiszą
Jutro zamierzam robic ogórki właśnie z tego przepisu. Mam nadzieję że mi wyjdą. Pozdrawiam
ogórki próbowałam po dwóch tygodniach od momentu zakiszenia ich.....nic dodac nic ująć..po prostu smaczne ogórki. Zobaczymy jak przetrwają zimę. Jeśli będą dobre to w nastepnym roku ogórki bede kisić wg tego przepisu.
A może być woda z kranu ale przefiltrowana? Mam filtr Brita i uzywam do gotowania już tylko przefiltrowanej wody. Proszę o odpowiedź, bo zachęcona komentarzami zamierzam zrobić w tym tygodniu te ogóreczki!
Ja dzisiaj również będę kisiła ogóry pierwszy raz w życiu;) trzymajcie kciuki!za chwilke ide na targ po ogórasy i do dziela;)pozdrawiam
Nic prostszego,tak sie latwo mowi.Wlasnie wczoraj musialam ponad 10 sloikow wyrzucic.Tylko szkoda mojej roboty.Robilam tez tak jak w podanym przepisie i zrobily sie miekie,albo wyszla na nich plesn.Pare zalalam zimna woda a pare goraca i widze,ze te zalewane zimna zalewa wszystkie sie zepsuly.Nie wiem ,czy jeszcze dam sie na to skusic.Jestem taka rozczarowana.Moze Wam sie lepiej powiedzie...
Właśnie otworzyłam pierwszy słoik z ogórkami. Są rewelacyjne, jeszcze nigdy nie wyszły mi tak dobre!!!. Dziękuję za przepis.
pisze się " chrzan "
ojej:((((((((((((((((((((((((((((((((((((......................jak mi źle
zrobiłam ogórki...Tak bardzo się cieszyłam bo pierwszy raz w życiu i miałam cichą nadzieję, ze sie udadzą...a tu zamiast kiszonych ogóreczków...to wyszła totalna kicha:)
Wszystko pięknie..piękne ogórasy od babci-bez żadnych nawozów,wszystkie pięknie poukładane przyprawy....i wogóle nowe słoiczki:((((...zalałam wrzątkiem i czekam...czekam....i czekam Minęły ponad 2 tygodnie...Patrze a tu biały osad na ogórkach i na dnie kazdego ze słoików/......Myślę sobie...hmm...normalne...Wącham....a tu jak nie ...zapachnie...brzydko....JESTEM ZAŁAMANA!!!!!!!!!! 12 słoików z gorącą wodą i 2 z zimną...
no dobra......a ten biały osad jest szkodliwy?????bo jeden słój ...nie smierdzi:):):):):)
Ja moge napisać że moja szwagierka takie robi od zawsze i są pyszne a ja jestem troche strachliwa i wode ze solą zagotowywuje i zalewam taka wrząca ale tylko dlatego zeby w zimie lepiej trzymaly . I trzymam takie ogorki 5 dni w kuchni i dopiero potem wynosze do spirzarki
napisze jak ja robie : na dno słoika kwiat kopru i ukladam ogórki( tylko oczywiscie ładne bez uszkodzeń) trzeba ciasno ulozyć , i na wierzch kłade 2 ząbki czosnku i 3 kawalki chrzanu takie niewielkie , wciskam je w wolne miejsca i to zalewam gorąca zalewą 1 litr wody 2 plaskie lyzki soli , zakręcam zakrętka i trzymam w cieple 5 dni . Po 3 dniach widze już ze kisną .
firal wiem że zapomniano napisać w tym przepisie o zagotowaniu zalewy ,ale to chyba logiczne że nigdy ale to nigdy nie zalewa się żadnych przetworów zimną wodą
w procesie kiszenia biały osad to normalna sprawa, z reguły pojawia się na dnie słoika na wierzchu też, wodę radzę przegotować na litr wody 2 płaskie łyżki soli, woda z kranów wielkich miast nie nadaje się do kiszenia ma dużo chloru albo innych świństw a później zmienia smak ogórków na taki jak kupujemy w sklepie, nastepna sprawa chrzanu ma byc tylko malutki kawałeczek a czosnku dajemy jak najwięcej nie zaszkodzą nawet 3 ząbki, jeśli chodzi o koper upychami ile się da - na dno słoika, na wierzch baldachimy a w boki słoika wciskamy pocięte gałązki, i jeszcze jedno ogórki trzymamy 4 dni w ciepłym miejscu a nastepnie przenosimy do chłodu najlepiej do piwnicy - tam powoli dobiega proces kiszenia i cierpliwości bo odrazu się nie zrobią, i nie dajcie nigdy żadnej gorczycy to przyprawa do marynowanych - to proste rady na sukces, nie jeden robił ogórki i nibi dodawał te same składniki jak ja ale i tak pytał jak je robiłam, smacznego i powodzenia
dzis zrobiłam 4 słoiki ogórków i zobaczymy jakie wyjdą według Twojego przepisu, mam cichą nadzieje że będą dobre :)
robie takie same:)
Dzis pierwszy raz prubuje ukisic ogoreczki... Zobaczymy co wyjdzie:)
Robiłam w tamtym roku z Twojego przepisu a ogóreczki wyśmienite cała rodzinka sie nimi zajadała:) tak jak wiele z was obawiałam sie "kranówki" ale nic podobnego... ogóreczki mogą sie zepsuć jesli nie dokręcicie dobrze słoików.
wiele osób pisało że sprubuje zrobić te ogorki i było wiele pytań co do nich i te osoby już nie napisały czy wyszły czy nie i oooo czy to znaczy że nie są tak dobre jak się spodziewam że będą?
Napisze za rok czy wyszły;p
Witam
Chętni zrobiłabym ogórki z tego przepisu, tyle wspaniałych komentarzy. Mam jednak pytanie: jak zakręcę mocno słoiki to będzie zbierał się gaz, czy słoik nie wybuchnie? Będę robiła pierwszy raz i trochę się martwię. Pozdrawiam
Ja wlasnie probuje twoj przepis :) Napisze za kilka dni jak wyszlo, ale wierze, ze bedzie super:)
Jeśli mogę coś od siebie dodać,to powiem,że ja ponad dwadzieścia lat tak kiszę ogórki,zalewam wodą prosto z kranu,i nigdy nie zdarzyło mi się aby któryś się popsuł.Poszłam nawet dalej i teraz kładę tak samo ogórki w bańki po wodzie plastykowe,ogórki są jeszcze lepsze,jak ze słoika.
Witam,
Czy jak kisicie w słoikach to nie wyciaka Wam woda? Ja kisiłam według tego przepisu i kilka dni mi cały czas ta woda wycieka i nieładnie pachnie.
Proszę o radę.
elo (2006-08-31 13:58)
Najprostszy, najskuteczniejszy sposób.