Bardzo lubię łasuchować, ale ponieważ bywam czasem kulinarnym leniuchem, zdarza mis ię zamiast tradycyjnego obiadu przygotować coś jednocześnie łatwego, szybkiego, ale i sycącego. Kotlet zielonokropek zawdzięcza swą nazwę figlarnym ziarenkom pieprzu. Masa po usmażeniu jest miękka i delikatna. Dzieci ją uwielbiają, oczywiście pod warunkiem, że zrezygnujecie z dodania pieprzu. Czas przygotowania tej potrawy wynosi zaledwie kilkanaście minut.
Średniego pora umyj, oczyść, pokrój w cienkie ćwierćplasterki. Oprósz solą i zeszklij na maśle.
Mięso przełóż do misy robota kuchennego, wbij jajko, wsyp sól i bułkę tartą. Dodaj podsmażonego pora i odsączone z zalewy ziarna pieprzu (jeśli kotleciki będą przeznaczone dla dzieci, zrezygnuj z pieprzu lub wymieszaj z nim tylko połowę mięsa). Włącz niskie obroty i przez około 30 sekund wyrabiaj składniki na aksamitną masę.
Za pomocą dwóch łyżek nabieraj jednakowe porcje, przekładaj do naczynia z bułką tartą i formuj okrągłe, owalne lub podłużne kotlety.
Smaż z obu stron na złoto na oliwie lub oleju na średnio rozgrzanej patelni.
Podawaj na gorąco z ziemniakami lub ryżem i dowolnymi surówkami. Kotleciki możesz też serwować na ciepło lub zimno z grzankami tostowymi i ulubioną zieleniną.
Jeśli dbasz o linię, zastąp podsmażonego na maśle pora przeciśniętym przez praskę ząbkiem czosnku, a zamiast bułki tartej użyj pszennych lub orkiszowych otrębów. Zamiast zanurzać porcje masy w bułce tartej, uformuj kotlety, zwilżając dłonie w lodowatej wodzie - dzięki temu masa nie będzie się kleiła. Usmaż kotlety na jak najmniejszej ilości tłuszczu, a potem podaj z liśćmi sałaty oraz cząstkami papryki, ogórka i rzodkiewki polanymi lekko osolonym jogurtem naturalnym.
artykuł
przepis
galerię
film
