Uważaj, bo to dziko ostre)) Uprzedzam, jakby co)) Ja własnie takie uwielbiam, ale na takie normalne polskie żołądki to ...trudne danko))))Pozdrawiam.
Taaaak ..tak ...wiem ..:) dlatego cały czas się przymierzam ,bo boję się ,że sama z tym zostanę do zjedzenia :)
Dzięki za przepis :) również pozdrawiam :)
Ha, i wpadłam w kimchi. Kocham tę śmierdzącą kapustkę sercem całym. Ideałem była robiona przez siostrę koleżanki, ale wyjechała gdzieś i doprosić się o przepis nie było sposobu, poza tym podobno trochę na oko robiła. No i postanowiłam sama zrobić. Pierwsze-wg. strony z koreańską kuchnią-niewypał. Słabo ukiszone, ostrość taka, że przy dotknięciu dziąsło krzyczy z bólu. Mimo, że ostre jem z uzależnieniem. Drugie podejście-znów coś nie tak (już nie pamiętam, ale smak coś nie tego). Do trzech razy sztuka-Twój przepis. Z połowy ilości na wszelki wypadek. Już pomysł z kisielkiem ryżowym mi się miły wydawał. Kisiłam 5 dni, teraz siedzi w lodówce, a ja codziennie po przyjściu z pracy siadam wygodnie i chrupię miseczkę na poprawienie zimowego nastroju. To kimchi jest IDEALNE. Dzięki dobra Istoto za zamieszczenie przepisu. I tylko dodam, że tak samo idealne jest do przepisów z użyciem kimchi (buta kimchi, zupy etc.)
Dziękuję. Taki przepis znam od znajomych.nie wymyśliłam go))Mnie również smakuje. Podoba mi się ta chrupkość i ostrość. Zapach...hmmm...akceptuję))) Ty i ja lubimy ostre smaki, ale myślę,że wielu z forumowiczów może być...wstrząśniętych ostrością kim-chi. To jedno z tych dań, które nigdy nie smakują pierwszy raz, tylko dopiero potem.Tak jak-flaki, czernina, kawior, tatar itp. Za to potem....jest sie uzależnionym od tego niesamowitego smaku)))
Już któryś raz otwieram Twój przepis i powtarzam sobie: kurczę, prawie wszystko masz w domu, leć po kapustę, rzepę i mąkę ryżową i heja! Boję się jednak, bo to potrawa, której smaku zupełnie nie znam i z niczym mi się nie kojarzy, zaś z drugiej strony uwielbiam ostreeee! Powiedz mi tylko ile z tych proporcji wychodzi w efekcie kapusty.. Pytam, bo nie wiem czy podołam zjeść, jeśli zostanę sama na froncie z tym smakołykiem..:)
Wyjdzie dużo. Tak ok 2 ubite słoje litrowe. Jak chcesz spróbować- zmniejsz proporcje i zrób z mniejszej ilości. a ostra jest diabelnie więc uważaj))Dla dzieci raczej sie nie nadaje.,ale ty całkiem duża dziewczynka chyba))Dasz radę)))
heiworth (2014-01-12 16:00)
Do kim chi zabieram się od dość dawna ...cały czas mnie to nęci ...może w końcu spróbuję zrobić ...czuję ,że to moje smaki :) ...