Karkówkę pokroić w plastry, rozbić jak kotlety. Dobrze, jeśli mięso było wcześniej zamrożone, potem potrawa będzi bardziej krucha.
Cebulę zetrzeć na grubej tarce lub drobniutko posiekać ( można blenderem), wrzucić do naczynia, dodać olej, koncentrat, przyprawy ( bez piwa) i wymieszać. Zalewa powinna być trochę "za bardzo" ( ciut za słona, ciut zbyt ostra, to potem mięso wyjdzie akurat)
Do zalewy doać piwo. Wymieszać.
chalpnąć na dno naczynia do marynowania trocję zalewy i układać warstwami mięso-zalewa, mięso-zalewa. na wierzch wylać resztę zalewy. Naczynie przykryć i odstawić do lodówki.
Najważniejsze jest to, żeby mięso marynowało się CO NAJMNIEJ 24 godziny, ja zwykle trzymam je 48godzin.
Piec na grillu na tackach, niezbyt długo.