dymfowane kartofle

z kapusty ściągamy liście w całości i wykładamy nimi szczelnie dno kociołka, ziemniaki kroimy po wymyciu i odsączeniu z wody na plastry ważne by były jednakowej grubości, boczek kroimy w plastry, kiełbasę w talarki, cebulę w pióra, liść laurowy rozgniatamy na nalenkie kawałeczki. teraz na dno kociołka wyłożonego kapustą układamy warstwy tak aby 1szą i ostatnią stanowiły ziemniaki( ja nie używam tu soli, ponieważ potrawa byłaby zbyt solna). no to lecimy:ziemniaczki warstwa, następnie boczek, potem cebule i kiełbaska. Każda warstwę obsypujemy dodatkami: ziemniaki majerankiem, cebulę- wegetą, boczek pieprzem, a kiełbasę liściem laurowym. ilość warstw zależy od ilości głodomorów czekających na wyżerkę. ostatnią warstwę stanowiącą ziemniaki okrywamy szczelnie liśćmi z kapusty, zakrywamy poktywą kociołka i wkładamy do ogniska na około półtorej godziny, przy czym odnisko powinno być niezbyt wielkie, zeby nam się potrawa nie spaliła. po godzinie dymfowania( po polsku oznacza to duszenia)można a nawet jest wskazane aby chochlą poprzewracać w kociołku i sprawdzić czy jedzonko jest już miękkie. jeżeli tak no to brać się do wcinania, jeżeli nie trzeba jeszcze poczekać aż ziemniaczki będą miękkie. jeżeli chcecie skorzystac z 2giej wersjii to wymoczone matyjasy , pokrojone w średniej wielkości kawałki dajemy jako warstwę po boczku wędzonym. ja osobiście uwiiiiiellllbiammmmmm 2gą wersję . stosując wariację kociołkowe można wogólre nie dać kiełbasy, a na przykład samą rybę( ale musi jej być wagowo wtedy więcej) i zapewniam was, że też jest SUPER ale dla "rybiarzy " szczególnie - Zyczę owocnego komponowania i smacznego.inka21