Tak, tylko kiedyś to mleko było pakowane po 500 gr, a dziś o ile mnie pamięć nie myli to chyba po 400 gr, czy nawet mniej.
Moja babcia robiła czekoladki na waflu z ryżem preparowanym. Nie wiem, może to też ten sam przepis, pamiętam tylko że też potrzebne było to mleko. Jutro siostra ma go "wyciągnąć" od babuni i mi podesłać.
Jeśli okaże się inny wykonam i podzielę się z wami.
...i mam jeszcze takie pytanie odnośnie Twojej czekolady - mam mnóstwo różnych foremek silikonowych, większych i takich małych na praliny czy kostki lodu. Gdybym czekoladę do nich powlewała to nie wiesz czy fajnie z nich wyjdą ? Chyba nie powinno być problemu ?
Argennia, ja też uważam, że nie powinno być problemu, bo czekolada lekko się ,,tłuści" gdy ją wyrównuję. Więc foremki bez przygotowania, powinny spokojnie zastygłe czekoladki oddać ;)) Miło, że masz ochotę przetestować moją czekoladę :)
Zrobiłam i jestem zachwycona. Wróciły wspomnienia z dzieciństwa....Dziękuję i pozdrawiam
Ile u Ciebie to jest jedno opakowanie ? Ja kupiłam takie 500 g, ale w necie widziałam tez po 400 g.
Ostatnio jak robiłam to było 400g. Ale szczerze nie patrzyłam wcześniej i możliwe, że kilka razy kupiłam i 500 gramowe :) Nie ma to aż takiego wpływu na konsystencję :)
iwcia, czy możesz podać kto produkuje to mleko, albo zrobić zdjęciem jeśli to nie będzie uznane za reklamę.
400 g produkuje Września, a 500 g produkują Siedlce... Mam nadzieję, że to nie reklama.
400 -gramowe, jak Argennia pisze -września, 26% tłuszczu. Najważniejsze by to było mleko lepkie, ciężkie. Nie puchate, czy granulowane :) Pozdrawiam.
dziękuję. U nas ostatnio jest problem z tym niebieskim mlekiem a mleko innej marki niestety kiedyś mi popsuło całe ciasto.
Nie wiem dlaczego, ale moja czekolada, mimo, że stoi dobę w lodówce jest gumowata i nie da się pokroić:( w smaku jest pyszna, ale muszę ją po kawałku zdrapywać z papieru;/ użyłam innego mleka niż sugerowane (400g) i masło osełkowe (250g).
Anitko, dlatego właśnie, że mi samej raz eksperyment z innym mlekiem nie wyszedł, podobnie się czekolada zachowywała jak u Ciebie, to polecałam właśnie konkretnego producenta.... Nie zamartwiaj się tylko zrób z niej pyszne kuleczki-trufelki, obtocz w wiórkach lub kakao lub cukrze pudrze lub orzechach posiekanych i przechowuj w pojemniku w lodówce - Pycha:)) A następną próbę zrób z mleka ,,wrześni" Pozdrawiam.
Co prawda trochę mi nie wyszło, ale i tak wszyscy byli zadowoleni i smarowali kanapki "kremem czekoladowym";)
U mnie w domu z tego samego przepisu robi się masę do wafla. Przepis też po babci :) Pychotka.
Bardzo mi miło, że smakuje . Pozdrawiam :)
Zrobilam z podwojnej porcji i w końcu czekolada wyszła taka jaka ma być - chodzi mi o konsystencje. Fajnie się kroi i super smakuje :)
angel@ (2014-09-22 22:22)
Najlepsza czekolada na świecie (jak dla mnie) znam ten przepis od dziecięcych lat,mam identyczny :)Pychota,a tak dawno nie robiłam ;((