składniki na 4 bułeczki:
2 szkl. mąki
20-25 g drożdży
3/4 łyżki soli
1 duża łyżka oliwy lub oleju
160 ml ciepłej, ale nie gorącej wody
szczypta cukru
+ ewentualnie jajko lub oliwa do posmarowania wierzchu
sezam, mak, siemię lniane lub słonecznik, jak kto lubi
Te oto bułeczki powstały dziś, 11 listopada, kiedy to sklepy są pozamykane, a ja mam do wyboru, czy jutro rano iść do sklepu po pieczywo, czy dziś je upiec :)
A jako że nie miałam mleka i nie mogłam oczywiście go kupić, musiałam lekko improwizować, no i powstały świetne bułki śniadaniowe. Puszyste bez spulchniaczy i mięciutkie :)
Naprawdę polecam :)
Do miski wlać ciepłą wodę i rozpuścić w niej drożdże. Dodać 2 łyżki mąki i dokładnie wymieszać, żeby nie było grudek. Moża użyć do tego miksera. Przykryć ściereczką i pozostawić na około pół godzinydo wyrośnięcia w ciepłe miejsce.
Po tym czasi dodać sól, cukier, resztę mąki, cukier, oliwę i dokładnie wyrobić nieklejące, ale miękkie ciasto. Odstawić je pod przykryciem na 25 minut.
Dzielimy ciasto na 4 części i formujemy bułeczki, bądź inne kształty.
Ponownie odstawiamy do wyrośnięca na ok 10 minut.
Teraz można posmarować je rozbełtanym jajkiem, lub oliwą i posypać ulubionym dodatkiem. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika na 30-40 minut w 180oC.
Muszą się zarumienić :)
Smacznego! :)
Przepis fajny, szybki :) zamiast 2 szklanek mąki dałam 1,5 mąki i 0,5 otręb :). Problem miałam tylko z tym, że nie chciały się tak ładnie przyrumienić jak Twoje na zdjęciu, chociaz posmarowałam oliwą i były suche w środku. Ale to może wszystko przez to, że zamiast robić je jak w przepisie na śniadanie zrobiłam je na kolacje ;) ?? Będe dalej eksperymentować :D
Myślę, że bułki na śniadani smakują równie dobrze na kolację ;) Oczywiście różne eksperymenty jak najbardziej wskazane :)