Wymieszać mąkę, otręby, cukier, sodę, proszek do pieczenia, bakalie, orzechy, kakao. W drugim naczyniu wymieszać widelcem olej, jajka, jogurt, aż będzie miało jednorodną konsystencję. Następnie wlać zawartość tej miski do naczynia z suchymi składnikami i wymieszać. Ciasto wlewać do foremek wyłożonych papierowymi papilotkami. Wierzch posypać szczyptą cynamonu z cukrem (przed pieczeniem). Piec w temp.200 st. ok.15-20 min.
Moje to są oczywiście te ciemne, a jasne to mufinki szarlotkowe (karintia)
Te muffinki to ideał ! Smaku, zdrowia, wszystkiego w mojej wersji są z dwiema kopiastymi łyżeczkami skórki pomarańczowej (i uważam, że bez tego nie byłyby takie dobre), szklanka rodzynek pół na pół z daktylami, a jako że miałam tylko słodkie kakao pod ręką żeby nie przesłodzić zamiast cukru wanilinowego dodałam parę kropel aromatu rumowego. Z tej porcji wyszły mi 22 muffinki, jak ściągnę zdjęcia z aparatu to wstawię
Cieszę się ,że ci smakują.Ja też je bardzo lubię i czasami zmieniam bakalie,przeważnie na takie które akurat mam w domu:-)
No w końcu dodałam zdjęcie, które czekało już jakiś czas na to ,aby zaistnieć na WŻ
Moje dzisiejsze śniadanie
Zrobiłam w formie keksu, bo formy muffinowe były zajęte. Wyszło pyszne, wilgotne, bardzo słodkie ciasto. Robiłam bez orzechów z samymi daktylami i skórką pomarańczową i wydaje mi się, że chyba to będzie moja wersja, zwiększę tylko jeszcze ilość skórki, bo faktycznie idealnie tu się komponuje. Spróbuję też zmniejszyć ilość cukru, bo jednak daktyle dają już swoją słodycz. Ciekawe tylko czy będzie tak pyszne...
Fajnie matani ,że Ci posmakowały. Też je bardzo lubię i oczywiście można zmniejszyć ilość cukru wg własnego smaku