Może chodzi o to, że wychodza takie słodkie, jak kandyzowane. Ja spróbuję z porcję w ten sposób zrobić.
Jeśli chodzi o pigwowca, to ja kroje go w ćwiartki, wypestkowuje, wkładam w słój, zasypuje cukrem, do spiżarki i następnego dnia mam pełno soku do herbaty:) lub na nalewkę:)
Też suszę pomodory, truskawki, maliny itd... słyszałam kiedyś dawno temu, że można owoce podgotować krótko w mocno osłodzonej wodzie, odcedzić, przestudzić a dopiero potem wysuszyć, ale ile w tym prawdy to nie wiem. Nie bardzo widzą mi się ugotowane maliny...
ale mi narobilas smaku. Dziekuje za artykul. Co prawda jagod i malin juz nie nasusze, ale lece po owoce pigwowca japonskiego. Sa one bardzo aromatyczne i pachnace, goraco polecam,np. do zielonej herbaty, mozna je zalezc na zywoplotach (a naleweczka jaka pyszniutka). O jeszcze dzika roze mozna suszyc, mam troche jeszcze z ubieglego roku, pozdrawiam...
Tak chodzi o czarne leśne jagody, ale w sumie suszona borówka amerykańska na pewno będzie też śmaczna - spróbuję w najbliższym sezonie.
Suszarka - tak to taka zwykła suszarka elektryczna - u mnie trzy poziomy takich sit... jedna łubianka zazwyczaj zapełnia mi całą pojemność suszarki. Na początku owoce się trochę przyklejają do sitka, ale trzeba je delikatnie ruszać i bez problemu się potem je zsypuje do słoika.
Dodam jeszcze, że suszę w tej suszarce również pomidory! Przekrajam na pół układam skórą do sita i na drugi dzień przekręcam, gdy się wysuszą - ja zamykam w woreczek i mrożę. I gdy np. upiekke jakiś pyszny kawał schabu wyciągam je, pieprzę;) dorzucam posiekaną papryczkę chilli (którą też suszę w tej suszarce na zimę), czosnek, rozmaryn, bazylię, zalewam oliwą/olejem... takie pomidorki są bardziej smaczne niż te ze słoika. Moim zdaniem te ze słoika są kwaśne, a moje... słodziutkie! Polceam gorąco! Mnie zawsze szkoda tak po prostu wyjąć i na ogół wyciągam je dopiero na Święta Bożego Narodzenia. ah - 3 kg -daje jeden woreczek.
O tak, moja babcia zawsze suszyła jagody, a potem serwowała wnuczkom na bolące brzuszki /chodzi oczywiście o czarne jagody - leśne, zwane w niektórych rejonach nieprawidłowo "borówkami".
Czy owoce suszysz w takiej zwykłej suszarce, którą jesienią większośc osób wykorzystuje do grzybów? Mam, ale nie próbowałam suszyć jagód i malin, a bardzo mi smakują w herbacie - niestety są bardzo drogie.