Witam , jak obiecalam tak jestem ( ktorys raz z koleji )
sasiedzi zachwycajli sie zapachem, poczestowani i dostali po upomnieniu przepis - no Rewelka :) Pozdrawiam :*
ile ich wychodzi?
jutro na obiad :D
rozumiem że po zwinięciu nie zostawiamy do ponownego wyrośnięcia?
dziękuję, nie wiedziałam
300g wody to 300 ml wody
Anoli, nie ma błędu w przepisie. Odmierzam składniki na wadze, która jest ustawiona na jednostkę "gram". Pozdrawiam!
ciekawe, powiedz tylko czy wody 300 g, czy 300 ml
Aniagizmo dziękuję za szczerą i sympatyczną rekomendację. Bardzo mi miło :-)
Alpabe, Twoje bułeczki były o wiele bogatsze od moich w cenne witaminy, dzięki mące orkiszowej :-) Jeśli chodzi o czosnek, to nie można dopuścić do zbrązowienia, bo przesmażony odpowiada za jego gorzki smak. Nie znam innych przyczyn. Mam nadzieję, że jeszcze będziesz próbować piec bułeczki i następne wyjdą fantastycznie łagodne :-)
Tak, Abidiasz. Najpierw dodajesz trochę cukru do drożdży - one bardzo szybko reagują z nimi i proces wzrastania jest szybszy. Pozostała porcja cukru jest przeznaczona dla mleka i żółtek. Mam nadzieję, że już teraz wszystko jest dla Ciebie jasne :-) Pozdrawiam!
A jak z tym cukrem, bo nie rozumiem, piszesz "cukier rozpuścić razem z drożdżami" a potem,że z żółtkami i pozostałym mlekiem?
Rdzina, miło mi, że zainteresowała Cię ta rolada. Jestem pełna uznania wobec Twego doświadczenia. Jak widać na zdjęciu, ciasto nie rozpuściło się (na 750 g ziemniaków jest tylko 50 g masła - to bardzo niewiele, a swoje robi), a masło nadaje smaku - podobnie jak w puree. Rolada zawiera składniki bardzo podobne do np. kopytek, jednak przez inne proporcje i choćby masło - zupełenie inaczej smakuje niż tradycyjne kopytka, pyzy lub kluski śląskie (choć do tych w ogóle nie dodaję mąki pszennej).
Witam ,zainteresowała mnie ta rolada ,powiedz mi proszę po co to masło w cieście , czytając przepis to takie ciasto robię na ''kopytka '' tylko bez masła ....masło nie rozpuści ciasta? nie mam pojęcia nigdy nie robiłam z masłem a gotuje ze 20 lat
Dziękuję Gabigold za zainteresowanie przepisem :-) Roladę zrobiłam na kolację i podłam na ciepło. Połowa została na drugi dzień i została zjedzona w mgnieniu oka na zimno z komentarzem: "jest lepsza niż wczoraj na ciepło". Myślę, że to już kwestia upodobania :-)
Mam pytanko, to sie podaje na zimno czy ciepło?