Bardzo dziękuję za kolejny , nowy przepis! Jestem otwarta na wszelkie nowości!
Ptysioch - nie próbowałam jeszcze innej wersji,niz ta w przepisie,ale wydaje mi sie że ten mascarpone jest tam potrzebny.Ale jeśli wypróbujesz,to bardzo proszę daj znać!
Czy mogła bym uzyc po 1/2 kg sera śmietankowego i kakaowego, a mascarpone nie dodawać w ogóle? Czy ktos próbował takiej wersji?
Do Kamila1234! Dla mnie sernik to najprostszy placek, a robię go tak (wersja podstawowa) : 4 opakowania sera mazurskiego półtłustego (ta ilość sera to na dużą blachę, bo 1 ser ma od 25 do 30 dag ) rozbijam mikserem razem z dużą śmietaną 18 %, do tego dodaję 4-5 żółtek, cukier kryształ tyle aby ser był niezbut słodki ( Ty po prostu sobie wypróbuj ile cukru lubisz w serniku), 4 łyżki czubate kaszy mannej suchej, 1 duży budyń waniliowy (proszek), zapach ulubiony, ewentualnie rodzynki i pianę ubitą na sztywno z białek, nawet jeśli mam większą ilość ponad te, które zostały od żółtek, to wszystko ubijam, delikatnie mieszam z masą serową i wykładam łyżką tą płynną masę na wyłożoną papierem do pieczenia blachę, wysypaną grubszą warstwą bułki tartej. Piekę do lekkiego zrumienienia wierzchu i to wszystko. Zawsze się ten sernik udaje i jest wilgotny. Pozdrawiam i życzę udanych wypieków1
Piękna i bardzo apetyczna.Już wiem co przygotuje na niedzielę.Dzięki za przypomnienie tego przepisu! Pozdrawiam noworocznie !!!
Zapasy zamrożonych blanszowanych grzybów leśnych przydały się jak znalazł... Rolada jest bardzo smaczna, pachnąca grzybami
i bardzo w klimacie świąteczno- noworocznym...:)))
A tak wyglądała w moim wykonaniu :
Mam nadzieję że niebawem wypróbujesz !!
Dzisiaj sie postaram wpisać :)
A ten przepisik z jogurtu mogłabyś udostepnić?
Kamilko a ja Ci powiem, że to chyba nie jest przyczyną.
Bo również piekłam ten sernik i piekł sie nawet dłużej niż w przepisie.
Po wyłaczeniu piekarnika cały czas wystawał ponad blaszkę, ale po wystudzeniu ( piekarniku cały czas) niestety też mi opadł.
Gdzieś o jakieś 4 centymetry.
Tak to jest z sernikami, raz sie pięknie uda, a raz nie.
Może to wina sera, a może szalejącego piekarnika (podejrzewam że to się stało u mnie, o chyba w sobotę cały blok piekł ciasta i miałam mały dopły gazu do kuchenki :P)
Tak czy siak nie wolno się poddawać i próbować, próbować, próbować. Praktyka czyni mistrza :)
Ja się zrobiłam mistrzem od sernika pieczonego z jogurtu, który wcale nie jest sernikiem w gruncie rzeczy. A wyszedł taki jak powinien dopiero za którymś razem ;)
Zrobiłam kolejną ,tym razem jest jeszcze bardziej okazała,a krem jest karpatkowy.
Cieszę sie że smakował,bo podzielam Twoje zdanie co do tego wypieku.
Martagulis - wydaje mi sie ze przyczyna jest prosta - chyba za krótko trzymałaś serniczek w piekarniku.
niestety ale mi też opadł i to na wysokość blaszki, a do tego był jeszcze bardzo "zbity", oczywiście na początku wyglądał jak na zdjęciach, jako s nie mam szczęścia do serników.... aż się płakać chce......
Czyli gazetą obkładam tylko formę nie wkładam jej do środka?????????????????