Dziękuję za szybką odpowiedź. Pozdrowionka
Ka-cha, to ciasto lazaniowe po upieczeniu jest takie jakby gumowate i ma troszkę posmaku mąki, bo nie ma w nim spulchniacza. Ale pierogi gotują się o wiele krócej, a i na makaron "al dente" nikt nie mówi że jest surowy. W każdym razie wypiek apetyczny :))
Wygląda pysznościowo :))
Zrobiłam tą lazanię, ale nie wiem dlaczego ciasto w środku było surowe, chociaż długo je piekłam?! Coś musiałąm źle zrobić, ale sama nie wiem co?!
Co nie znaczy, że się przez to zniechęciłam
. Teraz jak będę robiła, to najpierw wszystkie spody trochę podpiekę.
A o to mój wypiek zaraz po wyjęciu z piekarnika A tu dwie porcje na talerzyku
ka-cha. mam nadzieję, że próba wypadła pomyślnie :))
U mnie narazie ten przepis jest dodany do ulubionych. Aż mi na robiłyście kobietki ochoty na takie jedzonko. No to na jutro w takim bąź razie mam już obiadek z głowy!!!
Dziękuję bardzo za przepis. Pozdrowionka
Anay, to racja, grunt, żeby smaczne było :))
Ptysioch, jeśli narzeczony zadowolony - to najważniejsze :)). Ser oczywiście mozna doprawić wg własnego upodobania smakowego, ale i tak się będzie róznił od pieczonego serownika.
Ja również zrobiłam ten placek. Wszystko się udało, narzeczonemu bardzo smakował, mnie coś brakowało w masie serowej, ale to kwestia smaku. Zachęcam do wypróbowania przepisu:-)
Ale tam. Chrzanić terminologię.
Cóż, większość "kremówek" na które natknęłam się w różnych cukierniach, w różnych miejscach to wypchane słodkim wstrętnym maślanym kremem ciastka. Tyle, że ładne.
Alman, to fajnie, że smakuje :))
Upiekłam !!! nie mogliśmy wytrzymać wczoraj /świeżo po zrobieniu, ledwo trochę wszystko ostygło/ i już zabraliśmy się za degustację. Masakra jak się jabłka rozjeżdżały i trochę mnie to przerażało.
Ale potem zamknęłam placek w lodówce i dziś....miodzio!!! Wszystko się trzyma jak należy. Pyszny!!! będę na jego bazie robić dalsze kombinacje.
Jabłek dałam więcej - 2 kg, cukru do smaku, żeby były winne, no i galaretki więcej - 1 cała torebka i drugiej ileś...torebka była już otwarta.
No i amoniaku dałam na oko, nie miałam jak zważyć tej odrobiny.
Zachęcam do wypróbowania a autorce wielki dzięki za udostępnienie przepisu.
Alman, to jest nas dwie:-) też będę piekła to ciasto na najbliższą niedzielę, w poniedziałek podzielę się wrażeniami! Amoniaku używam do pieczenia Aniołka, który wszystkim smakuje, więc myślę, że to ciasto też będzie pyszne. Pozdrawiam:-)