Zrobilam !!! Uzbrojona po zeby ze szklanka wody (slomka) i wiatrakiem obralam, ale tylko 250g (na szczescie wiecej narazie nie mam:))). Przeznaczylam na to papryke cayenne i scotch bonne z wlasnych doniczek. Nie dalo sie tego robic na zewnatrz, bo u mnie temp. powyzej 40C wiec stad ten wiatrak, Charlie poniewaz ma bardzo wrazliwe oczy, na wszelki wypadek siedzial w innym pokoju ;))) ale juz przy mieleniu i dalszej przerobce asystowal (ciagle na bezpieczna odleglosc).
Janku, z tych moich papryk to jest to taki "ogien" ze jak tylko lekko powochasz (z bezpiecznej odleglosci) to juz masz dosc :))) Ale my bardzo lubimy takie ogniste dodatki do gotowania, wiec bedziemy napewno zadowoleni. Dzieki za przepis :))) Mysle, ze przed koncem lata bede miala jeszcze jedna taka porcje z tych moich balkonowych krzaczkow :)))
Był taki wątek;Reklamujemy przepisy.Janku, tak pięknie zareklamowałeś ten sosik,że zagości on na moim stole na stałe.Dzisiaj był z papryką (wprawdzie nie Twojego przepisu),ale jutro resztę podam z kluskami.Zamiast selera naciowego dałam zwłykły seler ,wrzuciłam też sporo natki...jak warzywa smakują duszone w mleku,można sie przekonać robiąc ten sosik.Dla mnie ekstra.
---ech..........
Wiele bym dał, zapewne nie tylko ja, by to się nie zdarzyło, ...nigdy ... ale nie było to możliwe, widocznie On był potrzebny Tam ...
Janek
I nic układać nie trzeba . Jakby to było teraz . Kto ma pamiętać wszystko rozumie , dla mnie to czas zatrzymany i ... pustka . Wiele się zmieniło od tamtego czasu ... Dla mnie jak i dla całej mojej rodziny ... Cóż ... Czasu nie cofnę ale dziękuję za chwilę refleksji w ten upalny dzień .
Usmiałam się po pachy z tej riposty......mój mąż ma podobniy telent do rymowanek.....BRAWO!!! jestem pod wrażeniem...ups...dobrze że nie przeczta tego mąż..bo by był zazdrosny
tak Janku ... oczami Twojej wyobrażni widzisz Marylkę taka jaką jest i dziękujemy za ten piękny wierszyk Marylko...widzisz jak Ciebie kochamy
Jak wielu z nas ma takie myśli .... pozdrawiam - rosa
Dostalam gesiej skorki czytajac ......
Tak właśnie jest.Dziękuję za chwilę refleksji!
Kazimierzu jesteś powodem mych łez wzruszenia za ten wiersz.
Dziekuję Ci......
wapno !!!!!! co Ty ??!!!!!
Janek, ani nawet nie mysl o przestaniu ....Twoje wiersze moze nie zrobia rewolucji, ale jesli tylko zmusza kilka osob do myslenia, to juz spelniles swoje poslanie...
Mam nadzieję,że sam nie wierzysz w to co piszesz o końcu pisania.