Już odpowiadam: tak galaretki wsypujemy w postaci proszku . Wycięte kółeczka zjada mój synek ale można je równie dobrze położyć na dziurze w której jest galaretka i polać wszystko polewą czekoladową. Jak najbardziej ukłon w Stronę Basi za dziury (chociaż widziałam już takie przepisy w innych gazetach). Pozdrawiam i dziękuję za miłe komentarze. :))
Doroko wydaje mi się że możesz w mniejszej tortownicy. Masy chyba wyszło trochę mniej niż w fantazji.Jeśli biszkopt wyjdzie Ci znów taki wysoki to go poprostu trochę go obkrój.
Inspiracją było chyba ciasto z WŻ "Dziury" - można znaleźć tam pomysły na ciasteczka z wykrojonych dziur: http://www.wielkiezarcie.com/przepis13119.html
ilko a co robisz z tymi wyciętymi kółeczkami z biszkoptu? szkoda żeby się marnowały
Ilka , a jaki rozmiar blachy?
Przepis strasznie mi się podoba - chyba zaraz zrobie. Czy zamiast kawy mielonej może być rozpuszczalna?
Ilka jestes niesamowita, powiedz mi tylko czy moge zrobic to ciasto w tortownicy 24 cm,żebym nie miała problemu tak jak z "fantazja" .
Jeśli nie, to lecę kupić większą.
mam pytanie wsypać galaretki mają być wsypane w postaci proszku do tego kisielu czy co??
śliczne , jak tylko pokazą się świeże owoce to zaraz je zrobię .....już ślinka cieknie :)
Ciasto wygląda smakowicie, chyba się skuszę i upiekę
Ilka
Ty to masz super pomysly.
Super że smakowało. To prawda że trochę pracochłonne ale mam nadzieję że warto. Pozdrawiam.
W wywarze gotujemy pulpeciki do miękkości.
Dzięki za komentarze i śliczne zdjęcie. Pozdrawiam.
A jak dlugo je gotowac w tym wywarze?
Zrobiłam - zupełnie nieplanowo (a w zamrażalniku inne ciasta jeszcze mieszkają). Ale nie mogłam się oprzeć - wieczorem byłam po brakujące składniki. Zrobiłam na dużą blachę - biszkopt z trzech jaj urósł nmawet ciut za wysoko jak na spód do ciasta. Nie dałam delicji - bo dla mnie to profanacja dodawanie do ciast czegoś co samo w sobie jest czymś rewelacyjnym. Ciasto bardzo proste, choć czasochłonne - trzeba czekać aż warstwy zgęstnieją.
A za ocenę niech służy fakt, że córka nie jadająca ciast domowych (dziecko chowane na konserwantach - hehhe) sama zjadła cały rządek ciasta. Po prostu pycha!!!!! I na lato wspaniała podstawa do wszelkich owoców - truskawki, maliny, jagody. Na pewno będzie gosciło często.