Fajne ucierane ciacho, ale nie jest to drożdżówka, trochę podobna z góry, bo ma kruszonkę:)
Gołąbki na zdjęciu wyglądają bardzo apetycznie, też takie robię, nazwa jak najbardziej trafiona.
Sorry za szczerośc, ale to jajko na ostatnim zdjęciu wygląda mało apetycznie, kojarzy mi się z czymś zepsutym z którego coś wypływa.
Miło mi że smakowały kotleciki, pozdrawiam:)
Ja nigdy nie płukam kapusty, bo moja nie jest kwaśna, kupuję zawsze z tego samego miejsca, lub biorę od swojej mamy. Ale jeżeli jest bardzo kwaśna no to trzeba, tylko potem dobrze odcisnij i odsącz na sicie, bo może strzelac na patelni.:)
Sorry miało byc, wypróbowac przepis.
Krysia50 nie bądź złośliwa, i nie łap nikogo za słówka, miało byc wypróbowac, ale co Ty możesz o tym wiedziec:)Jak na razie jesteś na zero:)
Piłam duże lepszy, a co do bułeczek AniMakut, to nie podoba mi się co napisałeś, może najpierw trzeba spróbowac przepisu, a potem oceniac. Jesteś tutaj chwilę, a już zaczynasz trollowanie, coś czuje, że nie zabawisz tutaj długo.
Moja teściowa inaczej się uśmiechała, bardziej pogodnie:)))Jakbyś ułożyła ósemki jabłek inaczej, wycięciem gniazd nasiennych do góry, powstałby piękny uśmiech teściowej , a nie skrzywiona smutna mina:)))
Ruskie, jak ruskie, prawie wszystkie podobne smakowo, ale bardzo lubię:)
Piękne! tylko chrupac, to jaki tam adres do Ciebie?:)
Szkoda że w przekroju brak zdjęcia:(
Termoobieg piecze dużo szybciej , to i czas musisz skrócic. Będziesz widziała jak bułeczki się rumienią, możesz sprawdzic patyczkiem czy upieczone:)
Zapomniałam dopisac że jem tylko skórki pieczone z drobiu, nigdy gotowanych, gotowane zjada nasz pies, chociaż też kręci nosem, woli pierś albo udko:)))
Telefon, czytaj sobie czytaj, życzę miłej lektury:) a dzieciom nigdy nie daje pieczonych skórek z drobiu, ściągam i sama zjadam. Moja babcia wcinała skórki z kurczaka, zmarła grubo po 90-tce, druga babcia też bardzo długo żyła. Nic się u nas nie marnowało, więc przestań panikowac:)