robiłam kiedyś, przepis też mam od koleżanki, a w zasadzie od jej mamy, dobre i zdrowe, bo na surowo, ale niektóre słoiki mi się "burzyły", musiałam dodawać cukru i ponownie ucierać...
trzeba przestrzegać proporcji i dokładnie ucierać, do rozpuszczenia cukru, a ponadto przechowywać w chłodnym pomieszczeniu /ja wówczas takiego pomieszczenia nie miałam i to chyba był powód niespodzianek/
muszę w tym roku zrobić, bo zapomniałam o tym sposobie
robię podobne, nie pamiętam czy identyczny przepis, z pewnością inny lukier - tak, lukier o smaku rumowym, a moje nazywają się też rożki rumowe
myślę, że można, ale dla pewności daj więcej cukru, albo pasteryzuj, bowiem żel-fix też konserwuje
przecież dżemy z cukinii robi się z różnymi smakami galaretek
robiłam kiedyś z jabłek z galaretką pomarańczową i cytrynową
w tym sęk, że nie mam pojęcia, nigdy nie kupowałam sera w wiaderku... a po czym mam to rozpoznać? może ktoś robił z tego sera z biedronki?
Makusiu, czy z sera w wiaderku z biedronki wyjdzie?
masz rację, ja zawsze dodaję, nie zauważyłam, że nie ma tych składników w przepisie, skoncentrowałam się przede wszystkich na dodatkach typu kości czy ziemniaki
dobrze MR, że czytasz uważnie i reagujesz
taki właśnie jest pyszny, ja też tak robię, bo dla mnie botwinka ma być w czystej postaci, u mnie jeszcze dużo koperku
ależ ten sposób jest mi dobrze znany, zawsze tak robię w przypadku np. bitek wieprzowych czy wołowych, ale przy schabie tego już nie stosowałam... ale spróbuję
zgadza się, ale jak dobrze podsmażę, to też może być... może zbyt na skróty to robię? spróbuję tak jak Ty... pozdrawiam!
miałam podobny na obiad wczoraj, ja obsmażam bez mąki bo i tak sos zagęszczam na końcu mąką rozrobioną z wodą
jak mi się chce, to po wyjęciu mięsa sos miksuję, jest wtedy taki aksamitny
uwielbiam tort kijowski, ale czy on będzie identyczny, jaki można u nich nabyć? nie kojarzę, czy tam jest powidło? ale przepis wypróbuję, bo "kijowski" wszyscy lubimy i jak tylko ktoś jedzie w tamte strony, prosimy o przywiezienie
robię podobnie, ale bez ziemniaków, za to z jajkiem na twardo
już wiem co będzie na obiad dla gości, a ja tymczasem... ślinotok. mniam mniam
ja nie studzę, gorący do butelek /do pełna/, zakręcam, odwracam i stygnie sobie
Upiekłam znowu, w tym roku po raz pierwszy... pyszne, żadnego zakalca nie ma...
mnie ciasto wychodzi też bardzo gęste, stąd rabarbar nie wpada raczej, a pozostaje na górze, a szkoda, bo wolałabym aby niektóre kawałki wpadły głębiej, wtedy fajniej wygląda.