Ja nie mam problemu z lejącym nadzieniem. W ulotce tej foremki jest napisane, że jest i do lodu i czekolady. Też jest głęboka ale dużo bardziej miękka niż te z Ikea. jeśli chodzi o długie mrożenie to ja nie mam tyle cierpliwości i wyjmuję pralinki już ok. 1h po zrobieniu:)))
Dostałam wreszcie foremkę silikonową w realu. Był tylko jeden kształt i może niezbyt ciekawy. Kosztowała ok. 30zł. Po zrobieniu pralinek widzę wyrażną różnicę. Sylikonowa jest o niebo lepsza. Pralinki bardzo łatwo wychodzą i się nie łamią.
Nie muszę chyba dodawać, że wyszły pyszne:))
Relinko ja używam czekolady Wedla. Niestety mnie też pralinki się łamią. Teraz troszkę mniej-zaczęłam grubiej smarować foremki innym pędzelkiem. Tamten miałam zbyt gruby.
Właśnie w tym przepisie chodzi o to żeby użyć płatków. Sosu sojowego 2 łyżki -jest napisane w przepisie.
Tym razem na życzenie mojego męża palinki z whisky. Chyba się uzależniłam:))))
To już trzecie pralinki w moim wykonaniu i nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa:))))
Oczywiście wyszły pyszne.
Też bym była chętna na taką foremkę:))
Teciu powinno wyjść dobre. To ciasto w tortownicy wychodzi po same brzegi.
Muszę się przyznać, że i mnie kilka pralinek popękało przy wyjmowaniu. Basiu moje foremki wyglądają na silikonowe. W Ikea jest naprawdę spory wybór wzorów. Wyglądają tak:
Jak tylko zobaczyłam Twoje pralinki wiedziłam że muszę je zrobić:)) Wczoraj zakupiłam foremki (w Ikea ok. 5 zł za szt.) i dzisiaj zabrałam się do dzieła. Ponieważ nie miałam białej czekolady a zachciało się mi pralinek z nadzieniem kawowym użyłam czekolady gorzkiej. Wyszły rewelacyjne. Niedługo zabieram się za inne smaki:))
Ale jestem zaskoczona. Ja te roladki wymyśliłam sama
Ja używam łaciatą ale myślę, że piątnica też może być. Niestety z dobrym przepisem na polewę też mam problem:)))
Basiek nic nie robię. One zawsze namiękną. Napisałam o tym pod przepisem.