polecam gorąco - wykorzystaj Termomix - śliwki zmiksujesz i ugotujesz (jakieś 10 minut, potem możesz jeszcze na chwilkę zwiększyć obroty, aby rozbić wszystkie skórki). Jak już skończy się gotowanie- dodaj napęczniałą żelatynę - jest to gęsta masa - i jeszcze kilka sekund pomiksuj - unikniesz wtedy grudek.
Wpisz w wersji przetłumaczonej, bo z komentarza nikt nie wydrukuje i wprowadza to zamieszanie. A na przyszłość - jeżeli nie chcesz, aby przepis się zgubił a nie masz czasu na przygotowanie go do wersji czytelnej dla wszystkich - nie udostępniaj. Ta funkcja nie jest obowiązkowa!!
Gofry robiłam dosyć dawno i byłam przekonana, że dałam komentarz. A tu.. Upss. Niemniej i wtedy i teraz - pycha. nie pamiętałam wykonania z poprzedniego razu - w pierwszym momencie zaniepokoiła mnie wiotkość, ale w komentrzu widzę, że nie są takie chrupiące jak normalne gofry.
Tym razem podałam je z sosem czosnkowym dla ekkore Till http://www.wielkiezarcie.com/przepis19240.html oraz pikantnymi ogórkami ze słoika jako dodatkiem- niebo w gębie - porcja zniknęła w mig
Rewelacja!!! Ja choć nie jadam ruskich, tak te są wspaniałe. Ale... Aby wykorzystać podaną ilość farszu musiałam zrobić ciasto z półtora kg mąki (zrobiłam go nawet więcej i teraz mam makaron, ale z 1,5 kg to jest odpowiednia ilość). Jeżeli planujemy jednorazowy obiad połowa porcji w zupełności wystarczy - moja 4 osobowa rodzina pierogojadów nie dała rady zjeść wszystkiego z tej połówki. I jeżeli planujemy mrozić proponowałabym tylko poczekać do wypłynięcia pierogów- Będą one potem drugi raz gotowane. No i 5 minut u mnie to było za dużo - pierogi się rozgotowały, w zupełności wystarczały 3.
A pozostałe pierogi czekają na ostygnięcie i zamrożenie (będzie ich sporo)
Z proszkiem do pieczenia to wypróbuję przy następnym praniu firanek - ileż to tańsze od wszelkich wybielaczy
Masz rację - może być pikantny. jak napisałeś - od razu pobiegłam do kuchni sprawdzić ile ma paczka pieprzu - przecież nigdy nie było pikantne, zawsze dosypuję chili jeszcze. I w tym momencie uświadomiłam sobie, że nigdy przypraw nie sypię wg podanej gramatury tylko na wyczucie (a przepisywałam z kartki). Poprawię w przepisie - bo można się naciąć
Nie wiem co z tymi pałeczkami - próbowałam, ale nie były dobre, wyszły udka w naleśniku, a nie w panierce, jak skrzydełka. Koleżanka, od której mam przepis mówiła, że dobry jest tylko do skrzydełek. Ale spróbuj - co najwyżej zrób jeszcze gęściejsze ciasto, bo z racji "górki" na udku ciasto spływa
No tak, masło wyleciało. Zółtka utrzeć mikserem z cukrem, powoli dodawać masło, a na końcu ser. Już poprawiam w przepisie.
już zauważyłam odpowiedź - przepraszam za zamieszanie
Inko - a nie można sobie uprościć i wyrobić wszystkiego mikserem?
Pycha, piłam - pijąc spirytusu nie czuć, po kilku kieliszkach wstawanie jednak utrudnione...
inka21 wkleiła zdjęcie, ale poplątało się z tekstem, Jako, że nie ma możliwości ingerowania w komentarze usunęłam, do czasu aż wstawi na nowo. W każdym razie, aby zobaczyć zdjecie trzeba kliknać na krzyżyk
a ile dałaś cukru? Bo to zawsze nowe doświadczenie. U mnie też była druga tura i to z większej ilości ogórków, bo pierwsze słoiczki się zjadły tak jakoś...
Oczywiście. Zresztą moze być każy smak (oczywiscie słodki) - wtedy o takim smaku będzie masa. Tylko wtedy uważać z cukrem, aby nie wyszło za słodkie (ale jak ktoś lubi słodkie ciasta to żaden problem).
Ja rosół robię z samego drobiu - jakoś bardziej mi smakuje. Zawsze wkładam do zimnej wody. Ażeby nie powstawały szumowiny gdzieś czytałam, że trzeba dodać ziarenka pieprzu lub ziela angielskiego (nigdy nie cedziłam a zawsze jest klarowny). A że nie pamiętam które - dodaję oba. I ktoś pisał u nas na forum, że aby rosół był klarowny nie wolno dolewać wody nie przegotowanej.